Mówi się, że piłka nożna to męski sport. W ostatnich latach kobiety udowadniają jednak, iż powyższa teza jest nieprawdziwa. Płeć piękna również pięknie gra w piłkę. Miesiąc temu wystartowała Ekstraliga kobiet, w której uczestniczą nasze koleżanki z AZS UAM Poznań. „Orzełki Weissa” w ostatnim spotkaniu pokonały Kocura Głogówek 3:2.
Kobieca Ekstraliga rozgrywa swój 8. sezon. Po raz kolejny rozpoczęła się ona z problemami. Z 10 zgłoszonych zespołów wystartowało tylko 7 ekip.
– Problemem ligi są dalekie odległości i koszty. PZPN nam nie pomaga, nie opłaca nawet sędziów – powiedział trener Kocura Głogówek Stanisław Dyja. Bardzo skromna liga i brak niższych poziomów rozgrywkowych to nie jedyne trudności, z jakimi boryka się kobiecy futsal w naszym kraju. Na początku tego roku decyzją PZPN-u zawieszona została najważniejsza drużyna, czyli reprezentacja. Jest to o tyle dziwne, iż Polki uznawane są za jeden z najbardziej perspektywicznych zespołów w Europie. – Jest to smutne, że kadra jest obecnie zawieszona, a liga wygląda jak wygląda. Polski futsal kobiet otrzymuje niewielkie wsparcie ze strony związku. To co dostajemy, to tylko kropla w morzu potrzeb. Mamy reprezentację, która mogłaby walczyć o medale w Mistrzostwach Europy. Jednak to decyzja PZPN-u i nie chcę z nią dyskutować. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni – stwierdził trener poznańskiej drużyny, Wojciech Weiss. Być może już niedługo nadejdą lepsze czasy dla kobiecej piłki halowej, ponieważ reprezentacja ma wznowić swoją działalność w przyszłym roku.
Jeśli ktoś z piłkarskiej centrali ma wątpliwości, czy ten sport ma w Polsce jakąś przyszłość, powinien odwiedzić hale i obejrzeć spotkanie takie jak te, które zostało rozegrane w niedzielę przy Zagajnikowej. Gospodynie, AZS UAM Poznań, podejmowały Kocura Głogówek w 3. kolejce Ekstraligi. Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla „Orzełków Weissa”. Szybko strzelone bramki przez Magdalenę Pawłowską i Żanetę Pawlik nie zniechęciły jednak drużyny gości do podejmowania ataków. Dobrze dysponowana w bramce była Katarzyna Osiadło, skutecznie zatrzymująca strzały piłkarek z woj. opolskiego. Do przerwy utrzymał się wynik 2:0. Po zmianie stron poznanianki dalej kontrolowały przebieg spotkania, ale to zawodniczki Kocura, a konkretnie Kinga Ejzel, zdobyły bramkę kontaktową. Zaczęła się nerwowa dla „Orzełków” końcówka. Na cztery minuty przed końcem drużynie gości udało się wyrównać – pięknym strzałem popisała się Angelika Bielska. Remis na tablicy wyników utrzymywał się jedynie przez kilkanaście sekund. Równie piękną bramkę zdobyła Alicja Busza i zapewniła poznańskiej drużynie zwycięstwo 3:2.
– Pierwsza połowa była fajna w naszym wykonaniu, powinniśmy strzelić jednak więcej bramek. W drugiej części stanęliśmy, zabrakło woli walki. Na szczęście udało się zwyciężyć – powiedział po meczu trener Weiss. Dzięki zwycięstwu AZS UAM Poznań awansował na 3. miejsce w tabeli Ekstraligi. Na czele z kompletem punktów znajduje się AZS UJ Kraków (12p). W następnej kolejce „Orzełki” udają się do Gniezna na spotkanie z miejscowym Medanem. Szkoleniowiec poznańskiej ekipy wierzy w kolejne zwycięstwo, jednak najwyższa forma zespołu powinna przyjść na Akademickie Mistrzostwa Polski. – To nasz główny cel na ten sezon, ale w lidze również chcemy wygrywać i zdobywać medale, bo po to się gra – przekonuje trener „Orzełków”. Kolejne spotkanie w Ekstralidze w hali przy ul. Zagajnikowej zawodniczki AZS UAM Poznań rozegrają 3 stycznia z wiceliderem rozgrywek, Golem Częstochowa.
Jakub PTAK
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.