Słowo od redakcji

20151123_174040

Przełom października i listopada minął nam bardzo pracowicie. Zamykając pierwszy numer w tym roku akademickim, myśleliśmy już o dopływie świeżej krwi do redakcji. Rekrutacja przebiegła bardzo udanie, a jej efekty możecie obserwować nie tylko na stronie, ale także na papierze. Czego możecie spodziewać się po listopadowym numerze?

Zaczynamy od mocnego uderzenia. Zastanawialiście się kiedyś, gdzie i w jakich warunkach powstają wasze ubrania? Myśleliście o osobach, które codziennie je wam przygotowują? Od czasu do czasu pojawiają się doniesienia o niewolniczym wykorzystywaniu pracowników przez światowe koncerny odzieżowe, ale czy jest szansa, żeby coś wreszcie się zmieniło? Więcej na ten temat w artykule „Jak kupisz mi zupę, to zrobię ci t-shirt”.

Nowy rząd już został utworzony, ale echa wyborów jeszcze nie milkną. Jak wygląda powyborczy krajobraz? Znamy nowego lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego, lecz nie wiemy, kto przejmie władzę w Platformie Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Te dwie partie wydają się największymi przegranymi minionych wyborów. W nowym numerze zastanawiamy się, co doprowadziło do klęski obu ugrupowań oraz jaki los czeka ich w przyszłości.

Z politycznych salonów przenosimy się do sieci. Wyobrażacie sobie funkcjonowanie na studiach bez internetu? Czy student w czasach, gdy papierowe indeksy odchodzą do lamusa, potrafiłby przeżyć tydzień bez USOS-a? Oczywiście, korzystamy z niego nie tylko dlatego, że musimy. Bez promocji w sieci nie istnieją dziś także artyści. Kolejne rekordy wyświetleń bije Adele, o której singlu piszemy na stronie czwartej. Tymczasem młodzi Polacy korzystają z możliwości dyskutowania. Sposobów na wyrażenie swoich poglądów jest pewnie tyle, ile osób, które chcą przekazać swoje zdanie. Więcej informacji o „Internetowej Młodej Polsce” znajdziecie w numerze.

Tradycyjnie zadbaliśmy także o fanów sportu. Tematów szukaliśmy blisko i daleko. Zaczęliśmy na UAM-ie, gdzie trenują dwie dziewczyny, które mogą pojechać na IO do Rio. Skończyliśmy na lodowisku za oceanem. Mariusza Czerkawskiego oraz Krzysztofa Oliwę pewnie znacie, a co wiecie o Alanie Łyszczarczyku? Po drodze zajrzeliśmy na piłkarskie krajowe podwórku. Marketing polskich klubów jest lepszy czy gorszy niż ich wyniki? Dla równowagi zajrzeliśmy także na Wschód, gdzie wciąż występuje Ałan Dżagojew. Rosjanin powinien uciec już do lepszej ligi? Sprawdźcie, co my o tym sądzimy.

Zapraszamy do lektury i liczymy na wasze uwagi i komentarze. Tymczasem zabieramy się do pracy nad grudniowym numerem.

Redakcja

Dodaj komentarz