Za wolność

Źródło: http://www.fluidi.pl/

Źródło: http://www.fluidi.pl/

Polacy hucznie powitali światowej klasy kompozytora i pianistę Ignacego Jana Paderewskiego, który 26. grudnia 1918 r. powrócił do kraju ze Stanów Zjednoczonych, gdzie prowadził działania dyplomatyczne na rzecz uzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości. Była to dla nich okazja do manifestowania swoich nastrojów narodowościowych. Zostały powywieszane biało-czerwone i koalicyjne flagi(te drugie – szczególnie wrogie Niemcom), a wieczorem w hotelu Bazar odbył się bankiet na powitanie pianisty. Dzień później w Poznaniu wybuchło powstanie. Dziś obchodzimy 98. rocznicę wybuchu zwycięskiego dla Polaków zrywu.

 Poirytowani świętowaniem Polaków Niemcy 27. grudnia 1918 r. zorganizowali przemarsz przez miasto. Jak głosi komunikat Naczelnej Rady Ludowej: „oddziały uzbrojonych żołnierzy niemieckich z 6 pułku grenadierów, w liczbie około 200, z oficerem na czele, śpiewając niemieckie pieśni, wtargnęli do gmachu Naczelnej Rady Ludowej, zrywając tamże sztandary angielskie, amerykański i francuski. W dalszym pochodzie przez św. Marcin, ul. Wiktorii, Berlińską i Plac Wilhelmowski czynili to samo, wdzierając się zwłaszcza na Berlińskiej do domów prywatnych i zrywając tamże z balkonów chorągwie koalicyjne, amerykańskie i polskie, które deptano nogami.”. Wielu cywilów odniosło rany w wyniku niemieckiego ostrzału miasta. Usiłując przeciwdziałać ginięciu Polaków, do walki wkroczyła powstańcza wildecka Straż Ludowa dowodzona przez Antoniego Wysockiego. Walkę podjęła również Polska Organizacja Wojskowa Zaboru Pruskiego. Pierwszym powstańcem, który zginął, był Franciszek Ratajczak. Współcześnie od jego godności bierze nazwę jedna z ulic Poznania. 16. lutego podpisano rozejm w Trewirze między Niemcami a państwami Ententy. Trójporozumienie uznało Armię Wielkopolską za sprzymierzeńca. W wyniku zwycięstwa powstańców do Rzeczypospolitej Polskiej przyłączono większość Prowincji Poznańskiej. Obecnie niedoceniane, było największym z polskich powstań zakończonych sukcesem.

Antoni MALCZEWSKI

Dodaj komentarz