Opracowany i uchwalony przez Organizację Narodów Zjednoczonych program strategiczny „Agenda 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju” to tyleż ważny, co pomijany w mediach mainstreamowych temat. Wzmianki o nim pojawiają się raczej w negatywnym kontekście rozmaitych teorii spiskowych. Co tak naprawdę kryje się za tym enigmatycznym pojęciem?
Przede wszystkim należy sobie powiedzieć, że Agenda 2030 zastąpiła program Milenijnych Celów Rozwoju uchwalony do 2015 roku i zakłada realizację przeróżnych wskaźników pogrupowanych w 17 celów tematycznych oraz 163 związane z nimi zadania. Obejmują one przeróżne aspekty życia społecznego: eliminację głodu i ubóstwa, promocję dobrobytu, osiągnięcie równości płci, zapewnienie wszystkim dostępu do edukacji, źródeł energii i wody, promowanie dobrobytu i zatrudnienia dla wszystkich, wzmacnianie stabilnej infrastruktury, zmniejszenie nierówności w myśl zasady „nikogo nie zostawiamy w tyle”, bezpieczne miasta
i osiedla, wzorce zrównoważonej konsumpcji i produkcji, przeciwdziałanie skutkom zmian klimatycznych, ochrona mórz, oceanów
i innych ekosystemów, pokojowe i inkluzywne społeczeństwa, skuteczny wymiar sprawiedliwości oraz wzmacnianie partnerstwa na rzecz zrównoważonego rozwoju. Nie brzmi to groźnie, jednak innego zdania są miłośnicy teorii spiskowych, doszukujący się
w tych założeniach prób przeforsowania NWO (Nowego Ładu), ograniczenia wolności wyboru, czy też zagrożenia dla dotychczas wyznawanych wartości.
Nie taka Agenda straszna
W pogoni za sensacją takie osoby zdają się nie zauważać, że cele Agendy 2030 są częścią lokalnych, regionalnych, krajowych
i unijnych strategii rozwoju. Wystarczy sięgnąć po uchwalone dokumenty, np. długoterminowe strategie z zakresu polityki społecznej, dokumenty krajowe, czy nawet wskaźniki Głównego Urzędu Statystycznego, by zobaczyć, że cele Agendy są tak naprawdę wdrażane każdego dnia. Wszelkie dostosowania, remonty, udogodnienia i inwestycje wpisują się w ten ogólny tren
i z pewnością choć częściowo będą realizować któryś z siedemnastu celów. Być może dlatego Agenda 2030 nie znalazła się jeszcze na celowniku głównych mediów, a poziom jej świadomości wśród Polaków nie należy do wysokich. Tymczasem wygląda na to, że nie ma powodu do obaw – rozwój jest naturalną konsekwencją postępu. Trudno, żebyśmy pod przymusem wracali do przeszłości, choć w niektórych obszarach można taki trend zaobserwować.
Zwiększyć świadomość
Żeby Agenda 2030 nie pozostała kolejnym z wielu projektów, w którym należy jedynie ślepo wypełniać wskaźniki, powstają inicjatywy zwiększające świadomość lokalnych społeczności. Przy Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii została powołana do życia grupa robocza ds. Agendy 2030, ale to nie jedyna inicjatywa. Przykładowo, w ramach długoterminowego projektu Shaping Fair Cities – Tworzenie Sprawiedliwych Miast, realizowanego przez kilkunastu partnerów z Unii Europejskiej oraz dwóch spoza Unii: Albanii oraz Mozambiku przeprowadza się działania promujące i zwiększające świadomość udziału lokalnych społeczności
w realizacji celów tematycznych, ze szczególnym uwzględnieniem następujących Celów Zrównoważonego Rozwoju (CZR) migracji
i powiązanych z nimi polityk lokalnych (CZR 10.7), kwestii płci (CZR 5), promowaniu pokojowych i inkluzywnych społeczeństw (CZR 16), czynieniu miast bardziej „włączającymi” bezpiecznymi, odpornymi i zrównoważonymi (CZR 11) oraz zwalczaniu zmian klimatu
i ich skutków (CZR 13). Polskę reprezentują dwie organizacje z Poznania: Fundacja Centrum Badań Migracyjnych oraz Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Poznaniu. Przewidziane są m.in.; warsztaty zewnętrzne promujące cele Agendy, szkolenia, wielostronne konsultacje, a także kampania społeczna. Powszechny brak obecności informacji nt. tego programu pokazuje, że
w temacie wzmacniania świadomości jest jeszcze wiele do zrobienia.
To też nas dotyczy
Tak naprawdę, każdy z nas może mieć wkład w zrównoważony rozwój. Nie trzeba wcale posiadać do tego wielkiej władzy. Czasem wystarczy wiedzieć i działać w swoim lokalnym środowisku. Może warto się zarazić ideą zrównoważonego rozwoju? A może jeszcze o tym nie wiecie, ale już to robicie? I mimo, że dość często wspomina się tam o krajach rozwijających się, to jednak każdy kraj powinien angażować się w działanie. Wiedza nie szkodzi. A już na pewno nie w sytuacji, kiedy nawet na Starym Kontynencie mówi się o Europie dwóch prędkości. Tak więc – prawdopodobnie wymieniony wyżej zestaw celów do realizacji dotyczy również ciągle nas. Na tym etapie można zresztą wyciągnąć jakieś wnioski. Czy pochlebne? Odpowiedzi niech każdy udzieli sobie sam.
Ten tekst został opublikowany w ramach projektu finansowanego ze środków Unii Europejskiej. Treść strony stanowi wyłącznie odzwierciedlenie poglądów pracowników Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Poznaniu i nie stanowi oficjalnego stanowiska Unii Europejskiej w jakiejkolwiek sprawie.
Weronika MIKSZA
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.