Ważą się losy jednego z państw bałkańskich. Historyczny konflikt pomiędzy Atenami a Skopje od ćwierć wieku negatywnie wpływa na sytuację polityczną, gospodarczą, a także sferę życiową Macedończyków. Czy spór zostanie rozwiązany i tym samym Macedonia otrzyma szansę stania się jednym z państw członkowskich Unii Europejskiej i NATO? W najbliższych dniach zadecyduje o tym parlament.
Aż 91,46% mieszkańców Macedonii opowiedziało się za zmianą nazwy państwa w referendum konsultacyjnym, które odbyło się 30 września. Głosowanie jednak okazało się nieważne ze względu na niską frekwencję, która wyniosła jedynie 36,89%. Referendum dotyczyło sporu między Macedonią a Grecją, który toczony jest nieustannie od 1992 r. i stanowi poważny problem polityki zagranicznej obu państw oraz uniemożliwia rozszerzenie Unii Europejskiej i NATO. Pytanie zadane mieszkańcom brzmiało: „Czy jesteś za członkostwem w Unii Europejskiej i NATO, akceptując umowę między Republiką Macedonii, a Republiką Grecką?”. Zdecydowana większość biorących udział w głosowaniu opowiedziała się za, jednak sytuacja nadal pozostaje nierozwiązana.
Trudna przeszłość
Główny fundament konfliktu stanowi nazwa, którą posługuje się rząd Skopje w stosunku do swojego państwa. Według Greków jest to określenie greckiego pochodzenia i z grecką tradycją państwową, w związku z tym nie powinno być używane przez inną narodowość. Trudna sytuacja doprowadziła w przeszłości nawet do nałożenia przez Grecję embarga handlowego na Macedonię. Dzięki wysiłkom ONZ, UE i USA, Macedonia została uznana, jednak pod inną, tymczasową nazwą jako: Była Jugosłowiańska Republika Macedonii. Także flaga owego państwa musiała być zmieniona w skutek greckich protestów (szesnastoramienne słońce, tzw. Słońce z Werginy, zastąpiono ośmioramiennym) w zamian za to zniesiono embargo.
Mimo to konflikt nadal nie wygasł. W 2008 r. negocjowano porozumienie stron, jednak Grecy uniemożliwili jego wejście w życie, a także zawetowali zaproszenie Macedonii do NATO i Unii Europejskiej. Z kolei druga strona zablokowała tranzyt greckich pokojowych sił zbrojnych wysyłanych do Kosowa. W kolejnych latach spór się zaostrzał, głównie za sprawą dojścia w 2006 r. do władzy nacjonalistycznej i konserwatywnej partii WMRO-DPMNE Nikoły Gruewskiego, który wprowadził politykę tzw. antykizacji, czyli budowania narodowej tożsamości w oparciu o starożytną Macedonię. W ten sposób stołeczne lotnisko oraz najważniejszą autostradę nazwano imieniem Aleksandra Wielkiego, dodatkowo postawiono wiele pomników ku jego czci.
Historyczne porozumienie
Trudna sytuacja zaczęła się powoli zmieniać za sprawą nowych władz w Macedonii po wyborach parlamentarnych w grudniu 2016 r. Wtedy to większość zdobyła socjaldemokratyczna i proeuropejska Socjaldemokratyczna Unia Macedonii, a nowym premierem został Zoran Zaew, który za priorytet na następne lata uznał wstąpienie do Unii Europejskiej oraz NATO. Ponieważ jedyną przeszkodą, by do tego doszło był trwający ponad ćwierć wieku konflikt dyplomatyczny z Atenami, Zoew w styczniu 2018 r. spotkał się z premierem Grecji – Aleksisem Tsiprasem, a następnie zaczął ograniczać politykę antykizacji, usuwając z nazwy lotniska w Skopje imię Aleksandra Wielkiego, a autostradę A1 nazywając „Przyjaźń”.
12 czerwca 2018 r. doszło do historycznego porozumienia pomiędzy premierami obu państw. Była Jugosłowiańska Republika Macedonii zdecydowała się przyjąć nazwę Republika Północnej Macedonii oraz zerwać z tradycjami starożytnymi, przy jednoczesnym uznaniu narodu oraz języka macedońskiego.
Obywatele podzieleni
Mimo tak wielkiego i historycznego wydarzenia obywatele Macedonii nie zdecydowali się na wzięcie udziału w referendum, które ułatwiłoby wejście do Unii Europejskiej, a co za tym idzie polepszenie warunków ich życia. Jak sami twierdzą: we are one of the poorest countries in Europe. Low living stanards, huge uneployment, no unity and conficts between ethnicities. We are one of the most airpolluted countries in the world. Young people with skills and eductaion leaving for better life. (Jesteśmy jednym z najbiedniejszych krajów w Europie. Niski poziom życia, ogromne bezrobocie, brak jedności i konflikty między grupami etnicznymi. Jesteśmy jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. Młodzi ludzie z umiejętnościami i wykształceniem wyjeżdżają stąd dla lepszego życia). Zdecydowana większość obywateli zapewne chce wstąpienia do UE, ponieważ kolejny problem to wizy, na które mieszkańcy muszą czekać, by opuścić kraj oraz niskie wynagrodzenia, które wystarczają ludziom tylko na bieżące wydatki. Jednakże, problem tkwi nieustannie w tym samym – historii. Część obywateli, a szczególnie ta, która nie wzięła udziału w referendum jest zdania, że wraz ze zmianą nazwy zostaną pozbawieni swojej tożsamości narodowej, a także języka. I don’t need Greece and EU to tell me what I am, North or South (Nie potrzebuję Grecji i UE, by mówili mi czym jestem, północą czy południem). Według nich obietnice złożone przez grecki rząd to kłamstwa i wymówka by wszystkiego ich pozbawić.
Zwolennicy zmian w państwie są jednak zdania, że zadziałała propaganda: there was some propaganda that if we vote yes, there will be no more macedonian nation and a lot of people were brainwashed like that and didn’t vote (istniała propaganda, że jeśli zagłosujemy na tak, nie będzie już więcej macedońskiego narodu i wielu ludzi zostało poddanych takiemu praniu mózgu przez co nie głosowali). Jedna z partii starała się zablokować wzięcie udziału w referendum, ponieważ spodziewała się pozytywnego wyniku, co doprowadziłoby do niekorzystnych w ich mniemaniu przekształceń. Jednak zdaniem zwolenników zmian, nowa nazwa, a co za tym idzie możliwość wstąpienia do UE i NATO to jedyna szansa na jakiekolwiek po panujących tam warunkach życia. Część Macedończyków jest też zdania, że pytanie referendalne zostało tak zmanipulowane, by odpowiedź TAK wydawała się jednoznaczna z wejściem do UE, na co w rzeczywistości nie ma 100% gwarancji, przez co społeczeństwo poczuło się oszukane i zrezygnowało z wzięcia udziału w głosowaniu.
Kto odniósł sukces?
Każda z partii czuje się wygrana w tym starciu. Opozycyjna WMRO-DPMNE, ponieważ ich zdaniem mieszkańcy bojkotując referendum i nie biorąc w nim udziału, okazali wyraźny sprzeciw wobec zaplanowanych zmian. Zoran Zaew, gdyż w głosowaniu jednogłośnie opowiedziano się za porozumieniem z Grecją, mimo niskiej frekwencji. Zapowiedział więc przedłożenie odpowiednich poprawek w konstytucji, a jako alternatywę, przedterminowe wybory.
Weronika JÓŹWIAK
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.