– Nie interesują mnie inne drużyny. Dyspozycja mojego zespołu jest dla mnie najważniejsza. Jesteśmy optymalnie przygotowani – mówił trener Lecha Poznań, Adam Nawałka, na konferencji prasowej poprzedzającej piątkowe spotkanie z Zagłębiem Lubin.
Okres przygotowawczy przed zbliżającym się wznowieniem rozgrywek, lechici rozpoczęli od krótkiego zgrupowania we Wronkach, a dzień po jego zakończeniu udali się do Turcji. Był to kierunek niezwykle popularny wśród ekip ekstraklasy. W tym samym okresie przebywało tam aż dwanaście zespołów ligi. Pierwsze dni zawodnikom Adama Nawałki minęły pod znakiem trzech treningów dziennie. Później jednak sztab szkoleniowy zdecydował się ograniczenia ich liczby do dwóch. Niebiesko-biali skupiali się nie tylko na przygotowaniu motorycznym, ale i taktyce. Doskonalili grę zarówno w defensywie, jak i ofensywie.
Podczas tegorocznego pobytu na Riwierze Tureckiej warunki atmosferyczne nie rozpieszczały piłkarzy poznańskiego Lecha. Tylko dwa z dwunastu spędzonych tam przez nich dni były w pełni słoneczne. Podobnej, tak niekorzystnej pogody, nie pamiętają nawet okoliczni mieszkańcy. – Tych kilka deszczowych dni nie wpłynęło na realizację naszych założeń. Dwie jednostki treningowe musiały zostać zmienione, ale w kontekście całego pobytu w Turcji, uważam że wypełniliśmy plan w stu procentach – zapewnia trener Nawałka.
Zimowa aura bywa kapryśna. Świadomy tego faktu jest, rzecz jasna, były selekcjoner reprezentacji Polski. Aby zapobiec ewentualnym lukom w składzie, w razie nieprzewidzianych kontuzji, podczas zgrupowania próbowano różnych wariantów formacji obronnej, a także ustawienia pomocników. – Przygotowania były troszkę szersze, ponieważ nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Wiemy jakie bywają początki wiosny, jeśli chodzi o urazy, czy kontuzje. Różne warianty pod względem personalnym muszą być wcześniej sprawdzone – komentuje 61-latek.
Poznaniacy mają na swoim koncie udane zakończenie rundy jesiennej. W trzech ostatnich meczach sięgnęli po komplet punktów, nie tracą przy tym gola. Lechici chcą kontynuować dobrą passę, jednak – jak podkreśla szkoleniowiec – wszyscy muszą pozostać czujni, gdyż każda passa kiedyś się kończy.
– Chcemy grać coraz bardziej ofensywniej i wykorzystywać atuty, które posiadamy w bocznych sektorach boiska. Pracowaliśmy nad tym. Każda faza gry była wcześniej przeanalizowana. Na podstawienie uzyskanych wniosków, staraliśmy się odrobić lekcje w Turcji – mówi szkoleniowiec Lecha, odwołując się jednocześnie do postawy drużyny w zimowych sparingach. Przypomnijmy, że Kolejorz wygrał tylko jeden z pięciu rozegranych spotkań. – Zawsze gra się o zwycięstwo, ale rezultat gry kontrolnej nie jest celem samym w sobie. Sparingi dostarczyły nam wiele materiałów do analizy. Staramy się wyciągnąć z nich wnioski. A że te wyniki były takie, a nie inne. Nie mam z nimi żadnego problemu, ponieważ doskonale wiem, że przygotowania są na całą rundę, nie tylko na jeden mecz – dodaje.
Pomimo krótkiej przerwy pomiędzy rundami, zawodnicy Kolejorza są głodni gry i nie mogą się doczekać piątkowego wznowienia rozgrywek. Ich pierwszym ligowym przeciwnikiem w nowym roku będzie Zagłębie Lubin. Premierowa odsłona rywalizacji, pomiędzy tymi drużynami w tym sezonie, zakończyła się zwycięstwem Miedziowych 2:1. Obecnie zajmują oni jednak jedenaste miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy i do będącego na podium Lecha tracą dziewięć punktów. – Zagłębie to bardzo dobry zespół, który w ostatnim okresie zrobił duży postęp, jeśli chodzi o grę. Prezentują się naprawdę dobrze na wyjazdach, co pokazali choćby w meczu z Jagiellonią. Mają w składzie kilku ciekawych zawodników, których znam, i którzy pokazali się z dobrej strony. Jest to drużyna ciekawa pod względem taktycznym. Na ich niekonwencjonalne rozwiązania będziemy musieli uważać – przyznaje Adam Nawałka.
Wiktoria ŁABĘDZKA