,,Orzeł wylądował” – taką radosną informację przekazał dowództwu Neil Armstrong 20 lipca 1969 roku. Następnego dnia, jako pierwszy człowiek w dziejach stanął na Księżycu. Od tego historycznego wydarzenia, które stanowiło niewątpliwy sukces Amerykanów w wyścigu kosmicznym, minęło właśnie 50 lat.
Przełomowa wyprawa na Księżyc odbyła się w ramach programu Apollo, czyli serii amerykańskich lotów kosmicznych. Misje, realizowane w latach 1966-1972, miały na celu zdobycie powierzchni Srebrnego Globu. Udaną ekspedycją była wyprawa Apollo 11, która rozpoczęła się 16 lipca 1969 roku. Trzyosobowy skład astronautów składał się z wymienionego już Neila Armstronga, a także Michaela Collinsa i Edwina Aldrina, który jednocześnie był drugim człowiekiem na Księżycu. Podczas tej wyprawy Amerykanie spędzili ponad dwadzieścia jeden godzin na powierzchni ziemskiego satelity. Udany powrót na Ziemię nastąpił osiem dni po rozpoczęciu misji, czyli 24 lipca 1969 roku.
Kosmiczny wyścig
Lata, podczas których przeprowadzano próby lotów na Księżyc, przypadały na czas Zimnej Wojny. Stany Zjednoczone oraz ZSRR rywalizowały między sobą także w kwestii eksploracji kosmosu. Początkowo więcej sukcesów odnosili radzieccy naukowcy – w 1957 roku wystrzelili Sputnika 1, pierwszego sztucznego satelitę Ziemi, a w 1961 roku Jurij Gagarin zainicjował obecność człowieka w przestrzeni kosmicznej. Znając przewagę Związku Radzieckiego, amerykańscy naukowcy rozpoczęli wyścig. W 1961 roku na zlecenie NASA opracowano program Apollo, który zakładał lądowanie człowieka na Księżycu. Jeszcze w tym samym roku wysłano pierwszego Amerykanina, Alana Sheparda w przestrzeń kosmiczną. Program był kontynuowany do 1972 roku, a do tego czasu na Srebrnym Globie stanęło dwunastu mężczyzn.
Apollo 11
Przełomowa misja miała kilka głównych zadań, między innymi: lądowanie załogowego statku kosmicznego na Księżycu, wyjście na powierzchnię, pobranie próbek gruntu, udokumentowanie swojego pobytu, a także szczęśliwy powrót na Ziemię. Załoga wystartowała z Centrum Kosmicznego im. Johna F. Kennedy’ego na przylądku Canaveral. Po trzech dniach lotu misja Apollo 11 dotarła do orbity Księżyca, gdzie nastąpił podział. Armstrong i Aldrin przeszli do modułu księżycowego – dwuczłonowego statku kosmicznego, którym rozpoczęli historyczną podróż na Srebrny Glob. 21 lipca 1969 roku Neil Armstrong jako pierwszy postawił stopę na powierzchni ziemskiego satelity. Wypowiedział przy tym słynne słowa, które zapisały się w historii ludzkości: ,,To jest mały krok człowieka, ale wielki skok dla ludzkości” („one small step for [a] man, one giant leap for mankind”). Po kilku minutach na Księżycu stanął drugi Amerykanin, ,,Buzz” Aldrin. Astronauci przeprowadzili kilka badań na powierzchni pokrytej pyłem, ustawili amerykańską flagę, a także zebrali ponad dwadzieścia kilogramów księżycowych próbek. Następnie Armstrong i Aldrin powrócili do modułu dowodzenia, gdzie czekał na nich trzeci członek załogi Michael Collins. Droga powrotna minęła bez przeszkód, a statek kosmiczny wodował na Oceanie Spokojnym, gdzie na Amerykanów czekał już lotniskowiec. Na Ziemi cała załoga została poddana kwarantannie biologicznej, która trwała kilka dni.
Księżyc zdobyty, co dalej?
Po spektaktularnym sukcesie w 1969 roku, zorganizowano jeszcze pięć podobnych ekspedycji.Finalna wyprawa w ramach programu, Apollo 17, miała miejsce trzy lata później. Ostatnimi osobami, które stanęły na Srebrnym Globie, byli Harrison Schmitt oraz Eugene Cernan. Podczas tej misji, Schmitt jako ostatni opuścił statek kosmiczny, ale wrócił do niego szybciej niż Eugene Cernan.Obecnie NASA prowadzi działania mające na celu powtórzenie ekspedycji na Księżyc. Program nazywa się Artemis, a pierwsze operacje są zaplanowane na 2023 rok. Dalsze plany uwzględniają także zainicjowanie obecności kobiety na Księżycu.
W dzisiejszych czasach dużą rolę w eksploracji Srebrnego Globu grają także Chiny. Prowadzą własne badania, a do jednego z ich sukcesów należy pierwsze lądowanie po niewidocznej stronie Księżyca, które nastąpiło 3 stycznia bieżącego roku. Po ostatniej ekspedycji z programu Apollo, głównym punktem badań stały się sondy, łaziki czy sztuczne satelity. Po pięćdziesięciu latach wiemy jednak, że ludzkość jest na dobrej drodze, aby znowu postawić stopę na Księżycu.
Agnieszka MARKOCKA