Ostatnie sezony to lata rozkwitu polskiej lekkoatletyki. Z roku na rok pojawia się również coraz większe grono zawodników, których aspiracje sięgają zdecydowanie dalej niż wygrywanie na krajowym podwórku. Nim młodzi i głodni sukcesu w kategorii U23 rozpoczną walkę o miano najlepszych w Europie, rywalizowali w 36. PZLA Mistrzostwach Polski U23.
Dwudniową imprezę rozegrano w ostatni weekend czerwca w Lublinie. Zawody w sobotę rozpoczęła rywalizacja tyczkarek, w której najlepsza okazała się Agnieszka Kaszuba. Zawodniczka uzyskała rezultat 3,90 m. Kolejno po dziesięć centymetrów niżej skoczyły Milena Lipińska i Emila Kusy, które uzupełniły podium tej konkurencji. W przypadku złotej i brązowej medalistki MP mogliśmy liczyć na zdecydowanie wyższe skakanie. W swojej karierze obie zawodniczki przekroczyły już granicę 4 metrów. Ich rywalizację w Lublinie znacznie utrudniała jednak pogoda, a zwłaszcza silny wiatr, który miał wpływ również na wyniki uzyskiwane przez sprinterów.
Na bieżni po większość medali sięgnęli faworyci rywalizacji. Na dystansie jednego okrążenia u panów najlepszy okazał się Tymoteusz Zimny (47,07 s.), który przed dwoma laty wywalczył tytuły wicemistrza Europy do lat 20. Podium uzupełnili Maciej Hołub oraz Mateusz Rzeźniczak. Dla srebrnego medalisty był to najważniejszy indywidualny sukces w karierze. Wśród pań zdecydowanie zwyciężyła najbardziej doświadczona i utytułowana zawodniczka w stawce, czyli Natalia Kaczmarek. Za plecami zajmującej trzecie miejsce w europejskich tabelach (w stawce U23) biegaczki finiszowały Karolina Łozowska i Natalia Widawska. Mimo niesprzyjających warunków pogodowych srebrna medalistka uzyskała najlepszy rezultat w sezonie. Należy mieć nadzieję, że Polka, która przed dwoma laty pokonywała jedno okrążenie w czasie 53,63 s. powróci do biegania poniżej 54 sekund.
Dość zaskakująco zakończyła się natomiast rywalizacja skoczkiń wzwyż, w której wygrała siedmioboistka Adrianna Sułek. Polka uzyskała wynik 1,84 m bijąc o jeden centymetr rekord życiowy. Pozostałe lokaty na podium przypadły Paulinie Borys oraz Aleksandrze Nowakowskiej. Te zawodniczki niestety spisały się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Pierwsza z pań w sezonie skakała już 1,82 m, a jej rekord życiowy wynosi 1,86 m. W konkursie Borys uzyskała jednak tylko 1,77 m. Z identycznym wynikiem konkurs zakończyła Nowakowska, której życiówka sprzed dwóch sezonów to 1,85 m.
Mocny wiatr w plecy towarzyszył panom rywalizującym na dystansie 100 metrów. Najszybszym młodzieżowcem został Adam Balcerek, który do metry dotarł w 10,30 sekundy. Należy pokreślić, że finał rozegrał się na niesamowitym, jak na polskie warunki poziomie, ponieważ aż sześciu zawodników finiszowało w czasie poniżej 10,40 sek.. Gdyby bieg rozegrano w regulaminowych warunkach ośmiu z dziewięciu finalistów znacząco poprawiłoby rekordy życiowe.
Przy słabszym, ale nadal nieregulaminowym wietrze rozegrano wyścig pań na tym samym dystansie. Najszybsza okazała się brązowa medalistka MŚ U20 na dystansie 200 m sprzed roku Martyna Kotwiła, która o włos wyprzedziła Marlenę Golę. Trzecia finiszowała Jagoda Mierzyńska. Srebrna i brązowa medalistka po zawodach mogły mówić o sporym pechu. Obie pobiegły poniżej minimum PZLA kwalifikującego do ME U23, jednak z powodu nieregulaminowego wiatru ich wyniki nie zostały zaliczone. Należy podkreślić, że na starcie zabrakło absolutnie najszybszej sprinterki w Polsce i wiceliderki list europejskich (U23) Ewy Swobody.
W rywalizacji oszczepników spodziewanie triumfował Cyprian Mrzygłód, który rywali wyprzedził o ponad 10 metrów. Polak podczas konkursu przekroczył 80 metrów, co jest niewątpliwie wartościowym rezultatem. W sobotę rekordy życiowe pobiły złote medalistki w pchnięciu kulą oraz trójskoku. W pierwszej z konkurencji triumfowała Maja Ślepowrońska, która pchnęła 16,17 metra. O ponad pół metra życiówkę poprawiła też trójskoczkini Gaja Wota.
Na zakończenie dnia rozegrano, już przy regulaminowym wietrze, wyścigi płotkarskie. W tych również triumfowali faworyci. U panów zwyciężył Michał Sierocki, który zdecydowanie wyprzedził Krzysztofa Kilijana oraz Wiktora Santkiewicza. Wśród kobiet wygrała Klaudia Siciarz, którą do ostatnich metrów ścigała Klaudia Wojtunik. Srebrna medalistka uzyskała wynik 13,21 sek., dzięki czemu wysunęła się na ósme miejsce w europejskich tabelach w swojej kategorii wiekowej.
W niedzielę rywalizację rozpoczęli tyczkarze, wśród których triumfował Sebastian Chmara – syn wybitnego polskiego wieloboisty. Żaden z medalistów nie zbliżył się jednak do wyniku 5, 30 m, który był przepustką do wyjazdu na ME U23. Również w rywalizacji dyskoboli nie padły godne uwagi rezultaty. Zawody wygrał faworyt Oskar Stachnik, który rzucił jednak tylko nieco ponad 53 metry. W sezonie Polak uzyskiwał już 60-metrowe wyniki. Drugie miejsce przypadło Szymonowi Mazurowi.
Tego dnia po drugi złoty medal sięgnął Mateusz Borkowski. Finalista seniorskich Mistrzostw Europy sprzed roku triumfował zarówno na dystansie 1500, jak i 800 metrów. Jego wyczyn poprawiła wspominana już Kotwiła, która do zdobytego w sobotę złota na 100 metrów, dołożyła krążki z najcenniejszego kruszcu w biegu na 200 metrów oraz w sztafecie. Na swoim koronnym dystansie Polka uzyskała najlepszy wyniki w tym sezonie. Rekord życiowy w tym samym starcie ustanowiły srebrna Martyna Gola oraz brązowa Natalia Kaczmarek. Wynik drugiej z zawodniczek, zaliczanej do grona „Aniołków Matusińskiego” pokazuje, że również na dystansie jednego okrążenia Polka może w najbliższym czasie powalczyć o najlepszy wynik w karierze. Dwa medale w indywidualnej rywalizacji zdobyła również Ada Sułek, która do sobotniego złota w skoku wzwyż dołożyła srebro w skoku w dal.
Impreza w Lublinie, którą przeprowadzono na bardzo wysokim poziomie, obfitowała w wartościowe rezultaty oraz ciekawą rywalizację. Pozostaje trzymać kciuki, żeby jeszcze lepiej Polacy zaprezentowali się szwedzkim Gävle, gdzie powalczą podczas Mistrzostw Europy U23.
Aleksandra KONIECZNA
Aleksandra KONIECZNA