Wszystkie stany kina we wrocławskich Nowych Horyzontach

Fot. Daria Sienkiewicz

Już po raz dziesiąty w historii trwania American Film Festival entuzjaści kina amerykańskiego zgromadzili się we Wrocławiu, by wspólnie zasiąść przed dużym ekranem i celebrować światowe premiery oraz cenione klasyki filmowe. W listopadowym czasie w Kinie Nowe Horyzonty zaprezentowano aż 125 tytułów. Ta rekordowa liczba filmów przyciągnęła na jubileuszową edycję tysiące gości zarówno z Polski, jak i zza granicy. Które z nich triumfowały na festiwalu?

Filmem otwarcia był „The Irishman”, ponad trzygodzinne, epickie dzieło Martina Scorsese, w którym główne role grają wielkie osobowości aktorskie, takie jak Robert de Niro czy Al Pacino. Warto przypomnieć, iż już 27 listopada pojawi się on w ofercie platformy streamingowej Netflix w towarzystwie takich filmów jak: „The Two Popes” w reż. Fernando Meirelles’a  oraz „Marriage Story” Noaha Baumbacha, oficjalnie zamykający 10. edycję AFF. Widzowie mieli szansę podziwiać wyjątkowy kunszt aktorski duetu Adam Driver & Scarlett Johansson, prezentujący na ekranie emocjonalną ekspresję i zaangażowanie pewnej pary w kryzysie małżeńskim.

Odkrycia z Sundance

Stowarzyszenie Nowe Horyzonty, będące organizatorem festiwalu, ponownie zadbało o to, by w programie tegorocznej edycji nie zabrakło filmowych sensacji kina niezależnego z festiwalu Sundance. Wśród nich znalazły się m.in.: „Honey Boy” – autobiograficzna historia o dorastaniu i rozpoczęciu kariery telewizyjnej aktora Shia LaBeouf, który nie tylko napisał scenariusz do filmu, ale również wcielił się w rolę własnego ojca. Pozytywną opinię odbiorców zyskał komediodramat „Late night” z Emmą Thompson w roli charyzmatycznej gospodyni nocnego talk-show, której postać bezsprzecznie łączy w sobie inspiracje kultowymi postaciami takimi jak: Ellen DeGeneres czy Jimmy Fallon.  Z głośnym odzewem spotkała się również fabularyzowana autobiografia prawdziwej ikony Hollywood, aktorki i piosenkarki Judy Garland. W „Judy” w świetnym stylu na wielki ekran powraca Renée Zellweger przedstawiająca historię artystki zza kulis sceny i blasku świateł.

Gatunkowe spektrum prosto z Cannes i Toronto

AFF swoim widzom zapewnił gatunkową wariację, zestawiając ze sobą tytuły przesycone baśniowością, komedią czy dramatem. Odkrycie z Cannes – „The Lighthouse” to unikatowa synteza dramatu psychologicznego, horroru i dreszczowca. Film w reż. Roberta Eggersa budzi w widzu poczucie grozy i osaczającego lęku. Frenetyczne pejzaże pogrążone we mgle nakręcono na czarno-białej taśmie 35 mm, której specyfika nadaje tej artystycznej kreacji niepowtarzalny klimat. Prócz obrazów, uwagę zwraca również ścieżka dźwiękowa – świsty hulającego niespokojnie wiatru
i pomruki zbliżającego się sztormu. Eskalacji odczuwanego strachu dopełnia niesamowita gra aktorska Willema Dafoe oraz Roberta Pattinsona, których elektryzujący duet zmaga się z tajemnicami jakie skrywa światło latarni. Groza przeplata się jednak z niewysublimowanym, lecz trafnie zastosowanym humorem. Dwóch latarników ulega emocjonalnym skrajnościom, raz radośnie tańcząc ramię w ramię w rytm zapomnianych szant a po chwili zaciekle awanturując się o autorytet i władzę nad zapomnianą przez świat wysepką. Rum buzuje w żyłach bohaterów, podczas gdy oni stopniowo tracą zmysły i poczucie rzeczywistości, zanurzając się w klaustrofobiczną przestrzeń szaleństwa.

Z kolei czarną komedię z elementami dramatu serwuje nam Taika Waititi w filmie „Jojo rabbit”, który swoją premierę miał na 44. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Reżyser wciela się w rolę Adolfa Hitlera, wymyślonego „przyjaciela” z dzieciństwa, żyjącego w wyobraźni chłopca o imieniu Jojo. Tytułowy bohater należący do Hitlerjugend pragnie żyć według propagandowych ideałów godnych aryjskiego chłopca, starając się stłumić w sobie dziecięcą wrażliwość, a rozbudzić żołnierską waleczność. Waititi mimo, że porusza na wskroś kontrowersyjną tematykę, zgrabnie buduje humor bohaterów, nie zapominając przy tym o poczuciu dobrego smaku. W tej kreatywnie napisanej satyrze Hitler zdaje się być nieporadnym i niewyrośniętym błaznem, którego wcielenie kojarzy nam się z kreacją Charlie Chaplina, parodiującego Führera w „Dyktatorze”. Wśród plejady gwiazd, na ekranie zobaczymy m.in. Scarlett Johannson, Sama Rockwella oraz Rebel Willson.

Publiczność jurorem American Film Festival

American Film Festival jak co roku nagradza dzieła w kategoriach: American Docs, sekcji filmów dokumentalnych, jak i Spectrum, reprezentujące produkcje fabularne. Zwycięsko wybrane przez głosy publiczności obrazy to: „Święta Frances” w reż. Alexa Thompsona, wyróżniona spośród 15 fabuł oraz dokument „I Want My MTV” w reż. Tylera Measoma i Patricka Waldropa. Zwycięzcy odebrali granty w wysokości 10 i 5 tysięcy dolarów. Prócz tego, wręczono honorową nagrodę Indie Star Award przeznaczoną dla wybitnych twórców kina niezależnego. Statuetki osobiście odebrali reżyser i aktor Mark Webber oraz Jay Van Hoy, producent m.in. „The Lighthouse” oraz „American Honey”.

AFF to nieszablonowe święto kina amerykańskiego w Polsce, które fascynacją darzy nie tylko młodych i rozpoczynających karierę twórców, lecz również klasyków filmowych, których dzieła możemy zobaczyć w sekcji Retrospektywy. Na 10. edycji zaprezentowano aż 8 filmów z Gregorym Peckiem w roli głównej, w tym m.in.: „Rzymskie wakacje”, „Zabić drozda” czy „Dżentelmeńska umowa”. Ponadto na duży ekran powrócił „Łowca androidów” Ridleya Scotta, „Czas apokalipsy” w trzygodzinnej wersji reżyserskiej Francisa Forda Coppoli, jak i „Oczy szeroko zamknięte” Stanleya Kubricka. Rocznice i powroty to sekcja przeznaczona dla fanów wielkich twórców, którzy ponownie lub dopiero po raz pierwszy mogli zobaczyć kultowe dzieła w atmosferze kinowej ciemnej sali. American Film Festival to nie tylko mikroświat dla doświadczonych, jak i początkujących kinomanów, ale również artystyczny kalejdoskop zrzeszający znane postaci kinematografii. Każdy jest tam mile widziany, dlatego warto odwiedzić AFF choćby z samej pasji do kina, ale również z ciekawości do świata. A już teraz zachęcam serdecznie do wzięcia udziału w 20. edycji Międzynarodowego Festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu., która odbędzie się
w dniach 23 lipca – 2 sierpnia 2020 roku.

Daria SIENKIEWICZ