Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy skłania do coraz ciekawszych inicjatyw, by dołożyć cegiełkę na ten szczytny cel. Do takich należy również akcja przeprowadzana przez studio Tuż Tusz Tattoo. Co łączy tatuaże i pomoc dzieciom?
Tuż Tusz Tattoo zdecydowali podzielić się swoją pasją i pracą. Studio wykonywało tatuaże w cenie minimum 150 zł, a cały dochód przeznaczyło na WOŚP. Przygotowane zostały specjalne flasze, ale istniała możliwość naniesienia na ciało również swoich wymarzonych wzorów. Mimo debiutu w takiej formie, akcja cieszyła się bardzo dużą popularnością. – W dniu dzisiejszym już 20-25 osób się przewinęło, każdy bardzo hojnie wrzucał do puszek, nawet więcej niż powinien. Dużo osób jeszcze na dzisiaj się zdeklarowało – mówił manager studia.
Mimo, że Pan Maciej Adamski co roku wykazuje chęci zaangażowania w różne akcje charytatywne – po raz pierwszy przybrało to taki charakter, chociaż podobna inicjatywa miała już kiedyś miejsce. – W 2015 roku zaangażowaliśmy się w WOŚP z klubem Atmosfera, wówczas tatuowaliśmy grupy krwi za jakieś symboliczne kwoty. Studio zapowiada jednak długowieczność i kolejne finały Orkiestry ze swoim udziałem.
Na twarzach klientów mimo bólu malował się uśmiech. – Chciałam pomóc dzieciakom, dlatego tu przyszłam. To nie mój pierwszy tatuaż, więc dużego bólu nie czułam – mówiła Pani Angelika, która przed momentem tatuowała sobie Prosiaczka na kostce. Trzeba też podkreślić, że tatuaż wykonany tego akurat dnia zostawia nie tylko ślad na ciele, ale również ślad na sercu.
Weronika JÓŹWIAK