24. stycznia w poznańskiej Galerii Miejskiej „Arsenał” odbył się wernisaż wystawy “Catering dla najdłużej przebywających w galerii gości” artystycznego duetu – Tatiany Czekalskiej i Leszka Golca. Ekspozycję przygotowano z poświęceniem… niejednego zwierzęcia.
W przestrzeni galerii znalazł się szereg artefaktów, które powstały z wykorzystaniem elementów pochodzenia zwierzęcego. Każdy zwiedzający przy wejściu dostaje mapę z numerami i składem, takim jaki w branży modowej producent umieszcza na lewej stronie ubrania. Karmazynowy mucet z białym gronostajem, odzienie wierzchnie papieża, jest dokładnie opisany. W informatorze znajduje się też komentarz: “gronostaj to rodzaj małego ssaka objętego całkowitą ochroną”. Obok na podłodze stoją żydowskie jarmułki ze sztucznego jedwabiu, w które artyści nasypali wegańską karmę dla psów. Obcokrajowiec stojący obok mnie zastanawia się, dlaczego nad jarmułką zawieszono drewnianego aniołka trzymającego świeże winogrona. Nie potrafię odpowiedzieć. Podchodzi autor, Leszek Golec, za nim grupka zwiedzających, nie uchyla nam jednak rąbka tajemnicy. Kobieta obok śmiejąc się komentuje, że to sekret artysty. Dalej w białej przestrzeni galerii eksponowany jest tom o żywocie Św. Franciszka oprawiony w cielęcą skórę.
Po co to wszystko? Tatiana i Leszek są weganami i pragną unaocznić, jak często padamy nieświadomie padamy ofiarą własnego okrucieństwa wobec zwierząt. Spożywanie mięsa jest wyłącznie czubkiem góry lodowej, a usuwanie go z diety elementem, nie istotą filozofii życiowej wegetarian. Artyści odnoszą się do słów Biblii – “nie zabijaj” i zaznaczają, że w ich rozumieniu tę zasadę dekalogu należy odnosić do wszystkich stworzeń, tak jak to czynią buddyści.
Kuratorka wydarzenia, Bogna Błażewicz, podczas przemówienia poprzedzającego otwarcie przekonywała, że wystawa pozwala “umiejscowić się w szerszej wspólnocie istot żyjących”. Z pewnością podejmowany przez duet Czekalska + Golec temat wpisuje się w nurt ekologii i w oryginalny sposób demaskuje skalę przemysłu hodowlanego. Pytanie tylko czy eksponaty, które historycznie znajdują uzasadnienie swojej formy, jak pochodząca sprzed wieków publikacja o żywocie świętego, to dobry argument na poparcie stanowiska będącego reakcją na problem z XXI wieku.
“Catering dla najdłużej przebywających w galerii gości” można oglądać, jak podają na facebooku organizatorzy wydarzenia, w galerii na Starym Rynku do 15 marca.
Kornelia STARCZEWSKA