Sokoli bohater gotowy do lotu

Podróż napędzana marzeniami trójki bohaterów. //Źródło: movie.idevcreations.com

„Peanut Butter Falcon” to wrestlingowa ksywka Zaka, młodego chłopaka z zespołem Downa, który marzy by zostać profesjonalnym zapaśnikiem. Na drodze w poszukiwaniu szczęścia spotyka Tylera, drobnego złodziejaszka, który po śmierci brata utracił spokój ducha oraz własne miejsce na świecie. Ich spotkanie rozpocznie niezwykłą przygodę.

Ucieczka Zaka (Zack Gottsagen) z domu spokojnej starości w Północnej Karolinie zwiastuje bohaterowi drogę pełną niepowtarzalnych przygód oraz nowy rozdział w życiu. Znudzony bierną egzystencją w towarzystwie starszych domowników postanawia posmakować pożądanej wolności. Poza murami ośrodka czyhają jednak na niego niebezpieczeństwa świata, których Zak nie jest świadomy. Odkąd tylko bohater pojawia się na ekranie od razu czujemy do niego sympatię i kibicujemy mu w próbie ucieczki. Mimo ciepłej opieki Eleanor (Dakota Johnson) – wolontariuszki troszczącej się o Zaka – chłopak nie rozumie, dlaczego musi żyć w zamknięciu. Czas spędza na oglądaniu instruktażowych filmów Salta Watera Rendeck’a, słynnego mistrza wrestlingu, który prowadzi szkołę sztuki walki w Ayden. To wymarzone miejsce, które Zak pragnie odwiedzić.

Heroiczny antybohater

W tym samym czasie poznajemy historię drugiego bohatera – Tylera (Shia LaBeouf), zmagającego się z przebłyskami bolesnej przeszłości. Dręczony przez wyrzuty sumienia obwinia się o śmierć ukochanego brata. Migawki wspomnień ukazują siłę więzi jaka ich niegdyś łączyła. Teraz Tyler jest w rozsypce. Pracując przy połowie krabów często kradnie oraz wdaje się w konflikt z lokalnymi poławiaczami. Spór prowadzi do bezmyślnego podpalenia ich sieci rybackich. Mimo niejednoznaczności postaci i jego impulsywnych autodestrukcyjnych zachowań, nie sposób nie sympatyzować z tym charakterem. Naturalność i ciepło kryjące się w sercu Tylera tłumaczy jego złe postępki i mimo, iż staje się on poszukiwany przez policję, nie chcemy, by został schwytany. I tak przypadek decyduje o wzajemnej wędrówce dwójki zbiegów.

„It’s a lifetime friendship”

Historia na pozór przewidywalna i szablonowa, w prosty, lecz autentyczny sposób ukazuje narodziny niepowtarzalnej braterskiej relacji. Rozmowa przyjaciół o manichejskim podziale na dobro i zło zwraca uwagę na wyjątkowość ich przyjaźni i wzajemnych losów. Zak pyta Tylera czy jest on dobrym człowiekiem, lecz impulsywny towarzysz nie potrafi znaleźć na to szczerej odpowiedzi. Nie musi jednak nic mówić, gdyż Zak bez wahania wyznaje: „you are a good guy”. Chemia znajomości, którą dzielą z nami Zak i Tyler jest niezwykle wiarygodna i niewymuszona. Shia LaBeouf wielokrotnie pytany w wywiadach o wrażenia pracowania z Zakiem za każdym razem wyznaje, iż chłopak posiada niesamowitą zdolność „łagodzenia” ludzi wokół siebie. Stonował charakter aktora oraz niejako zmiękczył jego wnętrze, jak Shia sam powiedział: „nigdy nie miałem nikogo takiego w życiu”. Zarówno Zak, Shia oraz Dakota potwierdzają, że łączy ich przyjaźń silna oraz bezterminowa, którą z wielkim wzruszeniem widzimy oglądając film.

Homo viator we współczesnej odsłonie    

„Peanut Butter Falcon” to magiczny film drogi, którego bohaterowie to epikurejczycy szukający szczęścia. Łączy ich zamiłowanie do wolności i bezkompromisowe dążenie do celu. Zak przeżywa przygodę życia z Tylerem, który od chwili poznania wykazuje wobec niego opiekuńczość i zobowiązanie. Ratuje go przed utonięciem, oddaje ubranie i za ostatnie centy kupuje pożywienie – niezastąpione masło orzechowe. Marzenie Zaka o zostaniu profesjonalnym zawodnikiem wrestlingu przekłada ponad własne siły i pragnienia. Uczy go strzelać z broni do celu i motywuje do treningu. Szum ogniska towarzyszy ich wygłupom i zakrapianym whiskey tańcom. Mimo, iż bohaterowie docierają do, mogłoby się wydawać, ostatecznego przystanku – szkoły wrestlingu idola chłopaka, ten epizod rozpoczyna tylko kolejny rozdział w podróży trójki przyjaciół. Zak, Tyler oraz Eleanor decydują się na przejażdżkę w jedną stronę – na Florydzie nie będą już obracać się za siebie.

„Safe space” na planie zdjęciowym

W rytm muzyki country obserwujemy nadmorskie krajobrazy Karoliny Północnej. Swojskie koegzystowanie z naturą jakie prowadzą postacie oddziela ich świat od wielkomiejskiego zgiełku. Brudne pogniecione ubrania, strzelba i niewielki plecak to cały aktualny dobytek Tylera, nie jest on materialistą, a przypłynięcie rzeki wpław czy spędzenie nocy pod gołym niebem nie jest dla niego przeszkodą. LaBeouf wspomniał o wyjątkowości filmowania scen bohaterów płynących na łódce. Dryfując po rzece i wspólnie patrząc w przyszłość aktorzy nie czuli obecności kamery znajdującej w oddali. To, co im towarzyszyło, to uczucie bezwzględnego komfortu i bezpieczeństwa. Shia, Zak i Dakota w wywiadzie dla Variety wspominają o cieple i intymności atmosfery na planie, jaką mieli szansę codziennie doświadczać. W ekipie filmowej znajdowała się kochająca para, a twórcy filmu – Michael Schwartz i Tyler Nilson przyjaźnią się od lat, co wzmagało uczucie rodzinnej atmosfery. Większość scen w filmie, w których wymagano pracy dublerów, nakręcono bez ich udziału – nawet słynną przeprawę rzeki wpław, w której jak się okazało pływały prawdziwe rekiny. Zack Gottsagen z ogromną ekscytacją decydował się na zagranie każdej sceny osobiście, nawet walkę na ringu czy naukę strzelania ze strzelby. Historia, którą widzimy na ekranie została napisana w szczególności dla Zaka i jego marzeniu o zostaniu profesjonalnym aktorem. Nieczęsto osoby z zespołem Downa mają szansę zagrać główną rolę w filmie, dla Gottsagen’a była to szczególna przygoda, pełna radości oraz szczęśliwych chwil.

Optymistyczny wydźwięk historii dodaje widzom otuchy, a przy tym dostarcza niemałą dawkę sytuacyjnego humoru. Z zaciekawieniem i pełną uwagę śledzimy losy bohaterów i wędrówkę, którą odbywają – na lądzie, jak i wodzie. W każdym z nich dochodzi do wewnętrznej przemiany – kluczowej dla silnej więzi przyjaciół. W atmosferze naturalnej beztroski film niesie za sobą ważne przesłanie – podejmuje tematykę ludzi lekceważonych i odrzuconych przez społeczeństwo. Zak to sprytny chłopak z zespołem Downa, który od nauczycieli i trenera nieraz słyszał, że jest „głupcem”. Zawistne słowa niczym mantra na stałe utkwiły w jego pamięci, przez co protagonista wierzył innym, że jest gorszy, niesamodzielny, a nawet zły. Ta pełna refleksji opowieść tłumaczy, iż, aby być naprawdę dobrym, należy postrzegać ludzi sercem i nie ulegać szkodliwym uprzedzeniom. Niezwykła wrażliwość tkwiąca w chłopaku daje mu nieprawdopodobną siłę do walki. Aktor w filmie, jak i w życiu tworzy wokół siebie aurę spokoju i wrażliwości, tak bardzo potrzebną w dzisiejszych czasach pełnych chłodu i dystansu. Zack, Shia oraz Dakota zgodnie stwierdzili, że przekaz płynący z filmu brzmi: podążaj za marzeniami i bądź dobrym człowiekiem.

DARIA SIENKIEWICZ