Już po raz ósmy wręczono Nagrodę im. Macieja Frankiewicza dedykowaną ludziom niezłomnym, prawym i wielkiego serca. Wydarzenie upamiętnia wybitną postać Macieja Frankiewicza, Wiceprezydenta Miasta Poznania, człowieka walczącego wolność i demokrację Polski w latach 80. oraz zapalonego miłośnika sportu. W tym roku laureatem konkursu został Martin Halasz, absolwent WNPiD oraz inicjator Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej im. Druha Alojzego Kozy w Kwilczu.
Maciej Frankiewicz to symbol poznańskiej niezłomności, człowiek, który w czasach PRL-u czynnie działał w obronie polskiej niepodległości. W rodzinnym mieście udało mu się stworzyć najlepiej zorganizowaną strukturę podziemną, która aranżowała liczne manifestacje i akcje ulotkowe. Zaangażowany w sprawy społeczne i polityczne, niejednokrotnie inicjował wiele wydarzeń kulturalnych i sportowych w Poznaniu. Z pasji do sportu współtworzył Poznań Maraton, który od 2001 do 2011 roku był największą tego typu sportową imprezą w Polsce. Pomysłodawczynią konkursu upamiętniającego zmarłego w 2009 roku Macieja Frankiewicza, jest jego żona – Joannna Frankiewicz, która wspominając tożsamość męża mówi:„Patriota, aktywista, mąż, ojciec. A może ojciec, mąż, oddany samorządowiec? Pomimo wielu wspólnych lat, wciąż trudno zhierarchizować mi jego priorytety. Bez wątpienia mogę powiedzieć tylko, że na twarzy malowała mu się miłość do ludzi, a w sercu – patriotyzm”.
To właśnie ludzie prawi, o optymistycznym spojrzeniu na świat, krzewiący miłość do ojczyny zostają nominowani do nagrody im. Macieja Frankiewicza. W tym roku laureatem został nominowany już czwarty raz Martin Halasz, który lokalnej społecznej w rodzinnym mieście Kwilcz poświęca wiele serca i zaangażowania. Jak sam podkreśla, wygrana nie należy tylko do niego, lecz do wielu młodych aktywnych działaczy, z którymi na co dzień współpracuje w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej. Martin to ekstrawertyk, któremu w społecznej aktywności nie brakuje optymizmu i radości. Wygrana w konkursie to pięć tysięcy złotych, które za jego inicjatywą trafią do Ochotniczej Straży Pożarnej w Kwilczu na rozwój wyposażenia nowej remizy strażackiej w mieście.
Trochę o wygranej oraz początkach swojej działalności opowiedział nam bezpośrednio Martin.
– Czym okazało się być dla Ciebie uzyskanie nagrody w konkursie?
– Wygrana w konkursie to przede wszystkim dla mnie wielka radość z tego, że to, co staram się z dziećmi i młodzieżą robić, zostało pozytywnie ocenione. Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze tworzone są przy jednostkach Ochotniczych Straży Pożarnych. W Kwilczu inicjatywa reaktywowania drużyny pojawiła się sześć lat temu, ówczesne władze jednostki zdecydowały, żeby (jeśli się zgodzę) powierzyć mi to zadanie. I tak dzisiaj, po sześciu latach intensywnej pracy w szeregach drużyny działa ponad sześćdziesięciu młodych adeptów pożarnictwa, w wieku od czterech do osiemnastu lat.
– Skąd narodził się pomysł na inicjację Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Kwilczu?
– W naszej miejscowości od dłuższego czasu nie działa harcerstwo, więc zaangażowanie się w działania mające rozwinąć działanie drużyny było całkowicie uzasadnione. I tak się stało. Dodam tylko, że w 2017 roku MDP Kwilcz została jedną z najlepszych drużyn w Polsce, wygrywając w konkursie organizowanym przez Związek OSP RP. Kolejne lata to postawienie na jeszcze większy profesjonalizm i szersze szkolenie adeptów pożarnictwa.
– Czym na co dzień zajmują się Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze?
– Drużyny przy jednostkach Ochotniczych Straży Pożarnych działają po to, by wychować, ukształtować i wyszkolić kolejnych strażaków – zawodowców i ochotników. Nie biorą oni udziału w działaniach ratowniczo-gaśniczych, ale poprzez intensywne szkolenie i podejmowanie aktywności o charakterze kulturalnym, społecznym, charytatywnym, także patriotyczno-religijnym formują pewien kręgosłup wartości, które definiują ich służbę.
– Jak współcześnie postrzegasz patriotyzm?
– O tym, jak można postrzegać patriotyzm uświadamiam sobie na nowo z każdym dniem, miesiącem, rokiem… Zaangażowanie w działalność strażacką, od kilku miesięcy także już zawodowo, spowodowała, że patriotyzm określam jako bycie dla drugiego człowieka, by pomagać mu szczególnie wtedy, kiedy tego potrzebuje, a w kontekście mojej profesji w tych najtrudniejszych i najgroźniejszych sytuacjach. Pomaganie innym zaczyna się od naszego otoczenia, od najprostszych spraw, w moim przypadku silnie stawiam na lokalną społeczność, w której działam także jako samorządowiec. Zebrawszy razem różne działania – strażackie, samorządowe, kulturalne itd. mogę stwierdzić, że to taki współczesny wymiar patriotyzmu. To aktywność dla dobra lokalnej społeczności, z którą staram się tworzyć fundament społeczeństwa obywatelskiego.
– Czy trudno jest wszczepiać patriotyczne idee młodzieży, z którą pracujesz?
– Zdyscyplinowanie, odpowiedzialność, hart ducha, kręgosłup moralny w postępowaniu, a do tego radość, optymizm, otwarte serce, miłość, a nie zazdrość i zawiść, tolerancja – to takie wartości, które ja staram się przekazać młodym osobom. Czy trudno to zrobić? Zależy to przede wszystkim już od każdego z tych młodych osób. Jeśli chcą przyjąć pewne zasady, które oczywiście także w jakimś stopniu wykorzystają w życiu prywatnym, to zaangażowanie się w MDP jest jedną z takich dróg. Każdy ma wybór, wystarczą chęci, ważne jest też samozaparcie, bo nie zawsze jest łatwo… No ale to właśnie w tych trudnych chwilach kształtuje się także nasz charakter. MDP to po prostu fajna przygoda, którą każdej młodej osobie polecam!
Martin Halasz – absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na kierunku Bezpieczeństwo Narodowe oraz członek Komisji ds. Młodzieży i Sportu Zarządu Głównego ZOSP RP. Na co dzień pełni również funkcję wiceprezesa Zarządu OSP Kwilcz oraz przewodniczącego Komisji ds. Młodzieży OSP Kwilcz. To społecznik, który spełnia się pełniąc służbę Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie oraz jako strażak-ratownik w Jednostce Operacyjno-Technicznej OSP Kwilcz.
DARIA SIENKIEWICZ