Jest ważnym ogniwem zespołu, którego postawa w znacznym stopniu zależy właśnie od niego. I choć pierwsze tygodnie 2021 roku w wykonaniu Pedro Tiby były przeciętne, obecnie notuje zwyżkę formy. 32-latek pod względem indywidualnym przeżywa najlepszy sezon w Lechu Poznań, a być może nawet w karierze.
Trudno w tym roku doszukiwać się pozytywów w grze poznaniaków. I choć w trzech ostatnich ligowych potyczkach sięgali po komplet punktów, notując pierwszą taką serię od sześciu miesięcy, postawa prezentowana przez nich na boisku niepokoi. To zresztą przyczyniło się do ich odpadnięcia z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. Jeśli jednak coś lub ktoś może dawać odrobinę nadziei kibicom wicemistrzów z ubiegłego sezonu, to zwyżkowa forma Pedro Tiby. O tego właśnie zawodnika co rusz drżą sympatycy Lecha, gdy klub informuje o następnych przypadkach koronawirusa w zespole. „Tylko nie Tiba” – spotkać się można z takimi komentarzami i nic w tym dziwnego, gdyż Portugalczyk niczym wino: im starszy, tym lepszy.
Czuje się świetnie
– Czuję się w najlepszej dyspozycji w całym moim życiu – można było usłyszeć na początku roku ze strony Tiby w rozmowie na kanale Lech TV. Na temat wpływu 32-latka na postawę drużyny napisano wiele, ponieważ na boisku potrafi on wziąć na siebie ciężar gry, bywa sercem oraz płucami zespołu. – To nie tylko najlepszy obcokrajowiec, ale ogólnie piłkarz ekstraklasy – nie mógł nachwalić się starszego kolegi obecny gracz Brighton & Hove Albion FC, Jakub Moder. – On myśli siedem razy szybciej od nas – twierdzi Tymoteusz Puchacz. I choć po wznowieniu rozgrywek wydawało się, że podczas przerwy z Tibą wydarzyło się coś złego, z formą czy „pod formą” udowadnia, że to „coś” po prostu trzeba mieć. Ostatnie zwycięstwa to w sporym stopniu zasługa byłego kapitana Lecha, którego bramka dała Lechitom trzy punkty w starciu z rywalem zza miedzy, czyli Wartą (2:1). Ten sam efekt przyniosła świetna asysta do Bartosza Salamona w meczu z Pogonią Szczecin (1:0). Obecny bilans Portugalczyka w sezonie 2020/21 wynosi sześć goli oraz dziewięć ostatnich podań na wszystkich frontach. Tym samym rozgrywki te pod względem notowanych liczb są dla pomocnika rekordowe nie tylko w niebiesko-białych barwach, ale być może nawet w karierze.
PEDRO TIBA W LECHU POZNAŃ
sezon 2018/19: 4 trafienia – 3 asysty
sezon 2019/20: 2 trafienia – 9 asyst
sezon 2020/21: 6 trafień – 9 asyst
Skąd ostatnie przypuszczenie? Nie licząc czasów, gdy zawodnika można było obserwować na trzecim poziomie rozgrywkowym w Portugalii, by odnaleźć podobne liczby w karierze pomocnika, należy cofnąć się do sezonu 2017/18 – poprzedzającego transfer do Lecha. Gdy Tiba był stałym wykonawcą rzutów karnych w GD Chaves, jego nazwisko aż 11 razy zanotowano w protokole meczowym z dopiskiem „strzelec gola” (siedem z bramek gracz zdobył właśnie ze wspomnianych „jedenastek”), a do tego dorzucić można siedem asyst.
Spec od trafień kluczowych
12 – dokładnie tyle bramek na swym koncie ma Tiba w niebiesko-białych barwach. Gdyby wziąć na tapet obecną kadrę Lecha Poznań, wyłącznie Dani Ramirez oraz Mikael Ishak mają większy dorobek strzelecki (odpowiednio 13 oraz 15 goli). 32-latka można określić mianem speca od trafień ważnych, nieraz kluczowych, gdyż często ważyły one o ostatecznym losie spotkań. Tak było choćby w Płocku, gdzie pięknym uderzeniem nożycami przywitał się z ekstraklasą, czy tak niedawno w starciu ze Stalą Mielec lub Wartą Poznań. Trudno pominąć także zasługi pomocnika w wywalczeniu awansu do grupy Europa League.
KLUCZOWE TRAFIENIA PEDRO TIBY W LECHU POZNAŃ
sezon 2018/19: Wisła Płock – Lech Poznań 1:2 (bramka na wagę trzech punktów)
sezon 2018/19: Śląsk Wrocław – Lech Poznań 0:1 (bramka na wagę trzech punktów)
sezon 2018/19: Górnik Zabrze – Lech Poznań 2:2 (bramka „kontaktowa”)
sezon 2018/19: Wisła Kraków – Lech Poznań 0:1 (bramka na wagę trzech punktów)
sezon 2019/20: Piast Gliwice – Lech Poznań 0:2 (bramka ustalająca wynik spotkania, w momencie naporu gospodarzy bliskich wyrównania)
sezon 2020/21: Stal Mielec – Lech Poznań 1:1 (bramka na wagę remisu)
sezon 2020/21: Warta Poznań – Lech Poznań (bramka na wagę trzech punktów w ostatnich sekundach spotkania; także asysta przy trafieniu dającym remis)
🎬 𝑫𝑬𝑹𝑩𝒀 𝑷𝑶𝒁𝑵𝑨𝑵𝑰𝑨
— PKO BP Ekstraklasa 😷 (@_Ekstraklasa_) February 26, 2021
🎭 𝑻𝑯𝑹𝑰𝑳𝑳𝑬𝑹
🕺 𝑷𝑬𝑫𝑹𝑶 𝑻𝑰𝑩𝑨#WARLPO 1:2 pic.twitter.com/f2tQmQRVrf
Jeśli kibiców poznaniaków w ostatnich tygodniach coś choć w niewielkim stopniu może cieszyć, to właśnie coraz lepsza postawa 32-latka, będącego ogniwem potrzebnym drużynie. To piłkarz o odpowiednim „mentalu”, technice oraz z umiejętnością czytania gry – wychowany w innym środowisku piłkarskim, co doskonale widać na boisku. Bywa „pod formą”, lecz pomimo tego potrafi dać z siebie coś „ekstra”, ważąc o losach wyniku. Nie owija w bawełnę, wymaga od siebie oraz kolegów. Sam w końcu uważa, że zawodnika nie powinno się oceniać wyłącznie przez pryzmat liczb. I chce zakończyć karierę w Poznaniu – takich gości w Lechu po prostu potrzeba! Jeden Tiba jednak nie wystarczy, by zbudować solidny szkielet zespołu, który będzie w stanie walczyć o trofea.
Wiktoria ŁABĘDZKA
Źródło statystyk: transfermarkt.de, z czego wynikać może nieznaczna różnica w sposobie naliczania asyst.