Postrzeganie świata przez głuchoniewidomych to „morze gęstej mgły” jak w swojej autobiografii napisała Helena Keller – pisarka i działaczka społeczna, która wzrok i słuch utraciła mając zaledwie kilkanaście miesięcy. Radzenie sobie z codziennością przy wykorzystaniu jedynie dotyku to nie lada wyczyn, ale nawet ta trudność nie powstrzymała Heleny Keller przed nauką mówienia i pisania. Nic dziwnego więc, że Mark Twain uznał ją (obok Napoleona) za najbardziej interesującą osobistość swoich czasów.
Osoby niewidome wytężają słuch, a dla osób niesłyszących głównym narzędziem percepcji jest wzrok. Głuchoślepota to natomiast niepełnosprawność, która wymaga ogromnego nakładu pracy i cierpliwości, a nawiązanie kontaktu ze światem zewnętrznym to już ogromny sukces. Z perspektywy pełnosprawnego człowieka trudno sobie wyobrazić rzeczywistość, zapominając o obrazach i dźwiękach. Przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy nie potrafimy zrozumieć, że można funkcjonować bez słuchu i wzroku. Głuchoślepota powoduje, że poznawanie świata przebiega w zupełnie inny sposób. Mimo tego, że Helena Keller straciła wzrok i słuch wskutek choroby mając już około półtora roku, musiała na nowo wybudować sobie wyobrażenie otaczającej jej rzeczywistości. W wieku siedmiu lat dziewczyna rozpoczęła naukę pod okiem Anny Sullivan, prywatnej nauczycielki, absolwentki Perkins Institution for the Blind w Bostonie. Nauka polegała na wykreślaniu liter na dłoni Heleny i powtarzaniu tej czynności, do momentu, w którym zrozumie komunikat. Przykładowo, Anna Sullivan systematycznie prowadziła ją do pompy wodnej, wylewała na dłoń uczennicy krople wody, po czym „pisała” sygnałami dotykowymi słowo „woda”. To metoda Dr. Samuela Howe’a, amerykańskiego lekarza i pierwszego dyrektora Perkins School for the Blind.
Istnieje parę systemów komunikacji, którymi głuchoniewidomi mogą się posługiwać. Jednym z nich jest alfabet Lorma – na powierzchni całej dłoni umownie porozmieszczane są litery, które wraz z konkretnymi znakami dotykowymi nabierają znaczenia i tworzą słowa. Nie byłoby to niczym skomplikowanym, gdyby nie fakt, że niektórzy głuchoniewidomi nie mają pojęcia o istnieniu słów, a tym bardziej liter. Takie osoby nie nadają nazw rzeczom, czy zjawiskom. Identyfikują je za pomocą dostępnych narzędzi – skojarzeń dotykowych, konfiguracji ucisków na dłoni albo układów rąk z języka migowego. Największym osiągnięciem w kwestii edukacji osoby głuchoniewidomej jest uświadomienie jej struktury klasycznego języka i alfabetu.
Helena Keller była ciekawskim i energicznym dzieckiem. Nawet przed poznaniem alfabetu Lorma za wszelką cenę próbowała komunikować się ze światem. Gryzła, biła i płakała, nie potrafiąc wyartykułować swoich myśli na zewnątrz. Z biegiem czasu sama zaczęła tworzyć własny system komunikacji, na przykład pokazywała, że jest jej zimno, kiedy miała ochotę na loda. Poznanie alfabetu Lorma przyniosło Helenie dużą ulgę, ale nie poprzestała na nim. Zainspirowana Ragnhildą Kåta – głuchoniewidomą Norweżką, która nauczyła się mówić –Helena, postanowiła pójść w jej ślady. Dotykając krtani i ust osób mówiących, już kilkunastoletnia Keller, starała się powtórzyć wibracje i drgania. Choć wydawane przez nią dźwięki były zniekształcone, słowa i zdania pozostawały całkowicie zrozumiałe, co otworzyło genialnej Helenie jeszcze więcej nowych ścieżek rozwoju. Rozpoczęła naukę języków: francuskiego, niemieckiego, greki i łaciny. Nagrania jej publicznych przemówień zapierają dech w piersiach.
Helena Keller, choć nie była pierwszą osobą, która przezwyciężyła trudności komunikacyjne typowe dla swojej niepełnosprawności, stała się symbolem i inspiracją nie tylko dla głuchoniewidomych. Na jej cześć powstała sztuka teatralna „The Miracle Worker” autorstwa Williama Gibsona. Spektakl został wyróżniony nagrodą Pulitzera, przyznawaną wybitnym dziełom w dziedzinie literatury pięknej, dziennikarstwa i muzyki. Helena Keller skończyła studia wyższe i pisała książki. Była również aktywistką działającą na rzecz przyznania praw wyborczych kobietom. Jej fascynujące życie i piękna postawa sprawiły, że stała się natchnieniem dla ludzi na całym świecie.
Michalina BRZUSKA