Zmiany klimatu, globalne ocieplenie czy wymieranie zagrożonych gatunków zwierząt. To tylko niektóre zjawiska, które wpływają na dzisiejszy obraz Ziemi. Ludzka ingerencja ma tutaj duże znaczenie, bo wycinki lasów, zaniechanie segregacji śmieci czy palenie w piecach szkodliwymi odpadami z pewnością nie pomagają w ratowaniu środowiska. Pojawiają się jednak nowe pomysły dotyczące wprowadzania w życie bardziej ekologicznych rozwiązań, na przykład w architekturze.
Coraz więcej stowarzyszeń, organizacji czy ważnych wśród opinii publicznej autorytetów zachęca do wprowadzania w codzienne funkcjonowanie drobnych nawyków, które mogą przyczynić się do poprawy sytuacji. Większe firmy czy instytucje mogą jednak zrobić więcej i z pewnością rośnie liczba tych, które na takie właśnie rozwiązania się decydują. Jednym z nich jest architektura ekologiczna. Geneza tego zjawiska sięga już lat 70. minionego wieku, kiedy głównie wysoko uprzemysłowione kraje miały do czynienia z kryzysem paliwowym. Wpłynął on znacząco na gospodarkę światową i zrewolucjonizował rynek. Siłą rzeczy wymusił również przyszłościowe myślenie o losie naszej planety i dzięki temu zaczęto również więcej myśleć nad tym, jak lepiej zadbać o otoczenie i jakie wykorzystywać surowce lub inne źródła energii, poza tą wówczas najpopularniejszą – słoneczną.
Głównym założeniem architektury ekologicznej, zwanej inaczej budownictwem zrównoważonym, jest oczywiście projektowanie i stawianie budynków w oparciu o dobro natury i w zgodzie z nią. Odbywa się to poprzez wykorzystywanie w budownictwie jedynie wyselekcjonowanych materiałów, które nie emitują promieniowania ani szkodliwych substancji, a często są też odnawialne oraz bilansują zużycie wykorzystywanej przez nas energii. W ten sposób do atmosfery emituje się mniej ciepła, a zasoby naturalne chronione są po prostu lepiej.
To jednak nie wszystko. Duże znaczenie mają także uwarunkowania krajobrazowe i kształtowanie przestrzeni w sposób możliwie najbardziej zbliżający człowieka do środowiska naturalnego. Chodzi tutaj o rozwiązania takie jak wkomponowywanie ogrodów w domy czy inne budynki mieszkalne i tworzenie z nich spójnych założeń. Jako że mowa o zielonym budownictwie, już sama ta nazwa przywodzi na myśl główne założenie przyświecające temu szczególnemu rodzajowi architektury. Warto zaznaczyć, że ekologiczny ma być nie tylko efekt końcowy poszczególnych budowli w tym charakterze, ale również cały związany z nimi proces. Architekci muszą zwracać uwagę na teren, na którym stanie budynek i dokładnie go wcześniej przeanalizować oraz ustalić możliwie najoszczędniejsze zagospodarowanie użytych surowców i innych materiałów, których podstawowym zadaniem jest współpraca z ekosferą i zminimalizowanie szkodliwych skutków ludzkiej ingerencji w środowisko.
Budownictwo w naturalnym, zielonym stylu jest też często bardzo estetyczne i atrakcyjne pod kątem wizualnym. To z pewnością działa na jego korzyść i przyciąga uwagę. Inną zaletą architektury ekologicznej, która może kusić inwestorów i zachęcać do jej szerszego implementowania, jest finansowa opłacalność jej użytkowania i nieustanne dążenie do wzmocnienia tego aspektu.
Nie wszystkich przekonują jednak wymienione wyżej technologiczne nowinki, a do grona tego należą m.in. zwolennicy nurtu zwanego low-tech. Oni również głoszą ideę przyświecającą dobru środowiska, ale zachęcają raczej do wykorzystywania takich materiałów jak glina, słoma czy wapno. Wychodzą z założenia, że takie surowce są przede wszystkim nieprzerabiane przemysłowo i łatwo dostępne. Ich zdaniem elementy, które używane są w niektórych budowlach ekologicznych, mogą w rzeczywistości bardziej szkodzić i zanieczyszczać środowisko niż dawać dobre rezultaty. Podnoszą również kwestie związane z problematyką transportu materiałów, które muszą być przeważnie eksportowane z miejsc, w których pierwotnie powstają, a to z kolei skutkuje niepotrzebnym zużyciem energii, która przecież w zamyśle ma być zaoszczędzona.
Przykładów imponujących budynków powstałych w stylu zielonego budownictwa pojawia się coraz więcej. Wśród nich wymienić można mieszkalny wieżowiec Newton Suites z Singapuru, zaprojektowany przez architektów WOHA – jednych z najpopularniejszych zwolenników ekologicznej architektury. Innym tworem jest wieża Menara Mesiniaga, pierwszy bioklimatyczny wieżowiec. Autorem jej projektu jest Ken Yeang, który ustanowił standardy dla zielonego budownictwa. Wyróżnić należy również budynek ACROS Fukusa w Japonii, połączony z parkiem i porośnięty zielenią, pomiędzy którą widoczne są szklane elewacje. Ciekawym przykładem jest też wieżowiec powstały we Frankfurcie nad Menem – Commerzbank Tower. Ten wzniesiony w 1997 roku drapacz chmur jest jednym z najwyższych w Europie, a projekt stworzyła pracownia architektoniczna Normana Fostera – Foster and Partners za namową Partii Zielonych. Znajdują się w nim m.in. podniebne ogrody. Warto również zaznaczyć, że materiały wykorzystane do budowy fasady budynku służą głównie do redukowania ilości energii mającej za zadanie ocieplać tudzież chłodzić wieżowiec.
Oczywistym jest jednak, że nie tylko duże inicjatywy mogą przyczynić się do poprawy sytuacji środowiska naturalnego. Każdy z nas może wprowadzać ekologiczne rozwiązania do swojego życia. Wystarczy od czasu do czasu zamienić jazdę samochodem na półgodzinny spacer lub rower, zwrócić uwagę, czy przypadkiem nie wyrzuca się kartonu do pojemnika ze szkłem albo regularnie korzystać z butelki filtrującej wodę. To drobne zmiany, jednak przy zaangażowaniu ogółu mogą znaczyć naprawdę dużo.
Dominika MARCINIAK