„Dawno, dawno temu” – trzy słowa, których nie sposób nie znać. Towarzyszyły one wielu pokoleniom od najmłodszych lat, stanowiąc wstęp do licznych bajek i fascynujących opowieści. Trudno znaleźć osobę niezaznajomioną z historiami Śpiącej Królewny, Kopciuszka czy Królewny Śnieżki, gdyż na stałe zakorzeniły się one w naszej kulturze i stanowią ciekawy materiał źródłowy dla projektów filmowych i literackich. Warto jednak pamiętać, iż oryginalna treść baśni często odbiega od tego, co jest nam powszechnie znane i rozpowszechniane.
Terminy „bajka” i „baśń” są często używane zamiennie, ale istnieją między nimi pewne subtelne różnice. Bajka to krótki utwór literacki, którego głównymi bohaterami są zazwyczaj zwierzęta lub ludzie. Zawierają one morały i zmuszają do refleksji, przez co stanowią solidny materiał edukacyjny. Natomiast baśń to gatunek literacki, cechujący się rozbudowaną linią fabularną oraz licznymi postaciami, które często zaczerpnięte są z tradycji ludowych bądź mitologii. Pojawiają się w niej różne istoty nadprzyrodzone, jak smoki, czarownice, krasnoludki czy nimfy. Celem baśni nie jest pouczanie czytelników, a raczej dostarczanie wciągającej rozrywki. Warto zauważyć, że różnice między bajką a baśnią są niejednoznaczne, co w konsekwencji skutkuje tym, iż wiele utworów literackich jest klasyfikowanych jako jedno i drugie.
Miłość sprowadza cierpienie
Historia dziewczynki o długich, złotych włosach, zatytułowana „Persinette” została napisana w 1698 roku przez francuską autorkę Charlotte-Rose de Caumont de La Force. W 1812 roku bracia Grimm spisali tę opowieść na nowo pod tytułem „Roszpunka”. W baśni młode małżeństwo w zamian za liście roszponki oddaje noworodka wiedźmie, która wychowuje je jak swoje dziecko. Po kilku latach dziewczyna zostaje uwięziona w wysokiej wieży, do której wejść można tylko przez niewielkie okno na szczycie. Roszpunka regularnie zrzuca przez nie swój długi warkocz, by wciągnąć wiedźmę do środka. Pewnego razu nieopodal wieży przejeżdża Królewicz, który zachwycony śpiewem niewiasty, wspina się na sam szczyt. Początkowa obawa wobec młodzieńca szybko przeradza się w przyjaźń a następnie miłość. Między kochankami dochodzi do stosunku, a po kilku miesiącach wychodzi na jaw, że dziewczyna jest w ciąży. W ramach kary, czarownica ścina jej złoty warkocz i przenosi do dalekiego, dzikiego miejsca. Księcia zwabia natomiast do wieży, by zrzucić go z wysokości.
Przed niechybną śmiercią ratuje go ciernisty krzak, jednak ostre kolce wykuwają mu oczy. Oślepiony i załamany mężczyzna tuła się po świecie przez lata jako żebrak, nie wiedząc nawet w jakim miejscu się znajduje. Po jakimś czasie, Roszpunka rodzi bliźnięta wraz, z którymi żyje jak włóczęga, bez pieniędzy i domu. Los sprawia jednak, że kochankowie ponownie się spotykają. Kiedy rzucają się sobie w ramiona, gorące łzy uradowanej Roszpunki spadają na oczy niedowierzającego królewicza i przywracają mu wzrok. Bohaterowie wracają do królestwa i jak można się domyślić, żyją długo i szczęśliwie.
Trzeba przyznać, że oryginalna wersja przygód Roszpunki w znacznej mierze odbiega od
ocenzurowanej i rozpowszechnionej historii, którą można oglądać w filmie „Zaplątani”. Twórcy animacji – Nathan Greno i Byron Howard przenieśli strony z baśni na klatkę filmową w znacznie łagodniejszej wersji, jednak z łatwością nadal można doszukać się w niej bezpośrednich nawiązań do mroczniejszej strony pierwowzoru. Prześledźmy zatem, jak Greno i Howard ugrzecznili oryginalną historię.
Podróż po marzenia
Dawno, dawno temu z nieba spadła jedna kropla słonecznego blasku. W miejscu, gdzie wniknęła w ziemię wyrósł złoty kwiat posiadający magiczne zdolności leczenia. Znalazła go stara kobieta, Gertruda, której roślina zwróciła młodość. Po wielu latach, kwiat został zerwany i przyrządzono z niego miksturę, aby pomóc Królowej podczas porodu. Wkrótce na świat przyszła złotowłosa księżniczka, jednak szczęście nie trwało długo, ponieważ dziecko zostało uprowadzone przez starą kobietę, która za wszelką cenę chciała pozostać młoda. Przez lata wychowywana w wieży Roszpunka nie wiedziała, że jest zaginioną księżniczką. Pewnego dnia, młody złodziej, Flynn kradnie koronę i szukając schronienia trafia do wieży. Tam zostaje ogłuszony przez Roszpunkę, która ukrywa jego cenny łup. Dziewczyna daje mu ultimatum: jeśli zabierze ją do królestwa, aby mogła zobaczyć latające lampiony i przyprowadzi z powrotem do wieży, odda mu koronę. Bohaterowie wyruszają w podróż pełną przygód, w trakcie której rodzi się między nimi uczucie. Wkrótce w wyniku intrygi Gertrudy, Roszpunka wraca do wieży sama i odkrywa, że jest zaginioną dziedziczką tronu. Kiedy Flynn wchodzi do wieży zostaje dźgnięty sztyletem. Wówczas Roszpunka proponuje układ Gertrudzie: jeśli ta pozwoli uleczyć jej mężczyznę, dziewczyna nigdy jej nie opuści i pozostanie jej wierna. Gdy bohaterka pochyla się nad ukochanym, ten odcina jej włosy, przez co tracą one swoją moc. Rozwścieczona Gertruda potyka się o pukle i wypada z wieży. Na twarz umierającego Flynna spadają łzy Roszpunki, które go uleczają. Następnie bohaterowie wracają do królestwa i, znów bez zaskoczenia, żyją długo i szczęśliwie.
Warto pochylić się nad samą roszponką, warzywem, od którego została nazwana główna bohaterka opowieści. Ciekawe jest to, że w pierwowzorze postać nosiła imię Persinette, co w polskim tłumaczeniu oznacza pietruszkę. Warzywo to było powszechnie znanym środkiem poronnym. W baśni Wilhelmia i Jacoba Grimmów zmieniono jej imię na Roszpunkę, natomiast w filmie „Zaplątani” warzywo zastąpiono kwiatem z blasku słonecznego, rezygnując tym samym z wyjaśnienia tak specyficznego imienia małej księżniczki. Nasuwa się jednak pytanie, czy kwiat nie jest nawiązaniem do mitu o nimfie Klytii, która zakochała się bez wzajemności w bogu słońca, Heliosie. Odtrącona przez ukochanego spędzała czas, patrząc w niebo i oglądając słońce. Bogowie okazali jej litość i przemienili ją w słonecznika, który zawsze skłania się w kierunku promieni. Słonecznik był określany jako symbol nieodwzajemnionej miłości, co można zauważyć w filmie animowanym Disneya. Roszpunka ma włosy w kolorze słońca, a jej miłość do Gertrudy jest tylko pozornie odwzajemniona, gdyż kobiecie nie zależy na dziewczynie, a na jej wyjątkowym darze. Co więcej, bohaterka filmu co roku w dniu swoich urodzin podziwia z wieży lampiony, które określa „latającymi światłami”. Odzwierciedlają one podświadome pragnienie Roszpunki o zgłębieniu świata spoza wieży oraz potrzebę doświadczenia relacji z innymi ludźmi, od których mogłaby się czegoś nauczyć. Chęć ucieczki z wieży nie może być przecież jedynym sensem jej życia.
Wiedźmę z baśni zastąpiono postacią staruszki, która na zawsze chciała pozostać młoda i piękna, niczym legendarny Narcyz. Bohater mitu był pięknym chłopcem, który zakochał się we własnym obliczu do tego stopnia, że nie mógł oderwać od siebie wzroku. Próbując dotknąć swojego odbicia, zanurzał się w wodzie coraz głębiej, aż końcu utonął. W miejscu jego śmierci wyrósł piękny kwiat. Gertruda, podobnie jak Narcyz, często patrzy w swoje odbicie, nie zważając na swoją próżność i dobro Roszpunki. Ostatecznie, w końcowej scenie filmu, postać ta spogląda w stłuczone lustro i widzi, jak się starzeje. Nie mogąc znieść naturalistycznego widoku, odwraca się, potyka o długie włosy dziewczyny i wypada z wieży. Twórcy podkreślają naiwność Gertrudy, która podobnie jak Narcyz była tak pochłonięta swoją urodą, że w końcu doprowadziła się do śmierci.
A co z postaciami?
W oryginalnej wersji historii pominięto dalszy los rodziców dziewczynki, po oddaniu jej wiedźmie. Nie wiadomo, czy żałowali decyzji, czy próbowali odszukać dziewczynę albo czy spotkała ich kara za swoją lekkomyślność i egoizm. W baśniach Braci Grimm szczególnie powierzchownie zarysowane są postacie ojców. Przykładem może być baśń o Królewnie Śnieżce, w której nie ma w ogóle wzmianki o ojcu bohaterki. Natomiast postać Złej Królowej w wersji z 1812 roku była matką dziewczyny, a w wersji z 1819 jej macochą. W „Zaplątanych” szczegółowo wyjaśniono pochodzenie pary królewskiej, pokazano poczucie pustki trwające w nich przez blisko osiemnaście lat oraz zaangażowanie rodziców w poszukiwania uprowadzonej niegdyś królewny. Jest to bardzo sprytne posunięcie, ponieważ obejrzenie przez kilkuletniego widza sceny z baśni na ekranie, w trakcie której dziecko zostaje wymienione na liście roszponki, mogłoby wzbudzić lęk przed porzuceniem.
Produkcja „Zaplątani” jest ciekawym przykładem także pod kątem zmyślnego konstruowania postaci. W kinematografii wiele księżniczek można określić jako bohaterki płytkie, a nawet amoralne. Ariel z filmu „Mała syrenka” jest w stanie porzucić swoje dotychczasowe życie dla księcia, zważając tylko na jego urodę, z kolei Aurora z produkcji „Śpiąca Królewna” zaprasza do domu nowo poznanego królewicza, mimo że nigdy wcześniej nie widziała w życiu żadnego mężczyzny. Roszpunka znacznie odbiega od tego schematu. Nie zakochuje się w Flynnie od pierwszego wejrzenia, a uczucie między nimi rodzi się dopiero po bliższym poznaniu. Bohaterowie zaczynają się sobie zwierzać, a ich miłość, zaczynająca się od głębokiej przyjaźni, jest autentyczna, uniezależniona od walorów wizualnych. Roszpunka nie zachowuje się jak stereotypowa księżniczka, potrafi uderzyć napastnika patelnią, wykorzystać swoje włosy na różne sposoby i przede wszystkim nie kieruje się wyłącznie swoim dobrem. Zaraz po wyjściu z wieży przeżywa dylemat moralny. Zastanawia się, czy postępuje dobrze, zważając na Gertrudę albo, co jeszcze rzetelniej dopełnia jej charakter, jest w stanie pozostać do końca życia w wieży, aby uratować swojego ukochanego.
Za co kochamy bajki?
Przekształcenie tak mrocznej baśni w dziecięcą bajkę było zapewne nie lada wyzwaniem. Twórcy obrazu osiągnęli sukces, adresując film podwójnie: zarówno do dzieci, jak i dorosłych, dla odbiorców bardziej tradycyjnych oraz tych progresywnych. Starsi widzowie nie powinni się na nim nudzić, ponieważ ukryte żarty, nawiązania do polityki czy problemów egzystencjalnych są zaprezentowane w tak przemyślany sposób, że młodszy odbiorca nawet nie zwróci na nie uwagi.
Opowieść porusza uniwersalną problematykę i emocje, z którymi do czynienia mają ludzie współcześni. Filmowa Roszpunka to przecież pełna nadziei i pragnień marzycielka, która przepełniona jest lękiem przed wyjściem z wieży i konfrontacją z nieznanym. „Zaplątani” to także opowieść o miłości, samotności i szukaniu swojego miejsca w świecie, a również o podejmowaniu w życiu trudnych wyborów. Nic więc dziwnego, że współcześni twórcy filmowi i literaccy w swoich dziełach nadal odwołują się do baśni, których uniwersalne problemy, wartości i mądrości wciąż mocno oddziałują na ludzi z różnych kultur.
Szymon FILIPIAK