James Cameron zyskał sobie status reżysera kultowego za sprawą zaskakującej i nietypowej technologii, którą konsekwentnie stosuje w niemal wszystkich swoich filmach. Na początku lat osiemdziesiątych stworzył projekt statku kosmicznego do filmu „Bitwa wśród gwiazd”, który stał się słynny na planie jako „Statek kosmiczny z piersiami” („Spaceship with tits”), co mogło zwiastować nadchodzące projekty Camerona. Cała jego twórczość poświęcona jest łączeniu szeroko pojętej kobiecości oraz technologii.
Kanadyjczyk jest jednocześnie reżyserem, scenarzystą, producentem, montażystą oraz konsultantem efektów specjalnych. Można powiedzieć, że cechuje go megalomania, przejawiająca się w obsesji nad kontrolowaniem każdego etapu produkcji filmowej. Swoją karierę w branży filmowej rozpoczął od wyreżyserowania krótkometrażowej produkcji „Xenogenesis”. Później współpracował przy projekcie „Pirania II: Latający mordercy”, jednak ze względu na różnice artystyczne Cameron nie uznaje tego dzieła za część swojej biografii. Przede wszystkim reżyser nie chciał tworzyć dzieła o zabarwieniu erotycznym. W międzyczasie rozpoczął prace nad scenariuszem do kolejnego filmu, który przyniósł mu międzynarodową sławę.
Transformacja w wojowniczkę
W „Terminatorze” można dostrzec cechy wyjątkowe, które uczyniły go jednym z najbardziej ikonicznych dzieł w historii kinematografii. Opowieść o zmuszonej do walki z cyborgiem z przyszłości Sarze Connor szybko stała się powszechnie rozpoznawalnym motywem. Wybitna kreacja Arnolda Schwarzeneggera, słynna kwestia protagonistki – „You are terminated, fucker” i dopracowane efekty specjalne na zawsze zapisały się w kulturze filmowej. Jednak to, co szczególnie zasługuje na uwagę, to wielowymiarowe kobiece postacie. Sarah Connor przechodzi najbardziej znaczącą transformację, ewoluując z niepewnej siebie kelnerki do wojowniczki, gotowej stawić czoła swojemu oprawcy. Protagonistka odnajduje w sobie niezwykłą siłę, aby ostatecznie zniszczyć Terminatora w pojedynkę. W ostatniej sekwencji produkcji bohaterka dokumentuje swoją wiedzę na temat terminatorów, nagrywając taśmy dla swojego syna. Nagrania te miały dla niej również charakter terapeutyczny, pomagając jej przetrawić traumę, którą przeżyła. Ten akt samoświadomości oraz dojrzałości świadczy o głębokim zrozumieniu, zarówno misji matki przyszłego lidera ruchu oporu, jak i jej własnej roli jako jednostki w świecie zagrożonym przez maszyny.
Zmiany w postaci dobitniej zauważalne są w drugiej części „Terminatora”, gdzie po nieśmiałej kelnerce nie ma już śladów. Przetrzymywana w szpitalu psychiatrycznym i z odebranymi prawami rodzicielskimi bohaterka ponownie staje do walki z Terminatorem. Rozprawia się z molestującym ją pielęgniarzem i ucieka z placówki, aby ochronić syna przed cyborgiem. Ciekawym zabiegiem było to, że Sarah przestała emanować ciepłem i wrażliwością, w zamian stając się żołnierzem skupionym na misji ratowania świata.
Jedyna ocalała
Ellen Ripley stanowi archetyp superbohaterki, który również ewoluuje wraz z rozwijającą się serią filmową. W pierwszej części serii „Obcy”, wyreżyserowanej przez Ridleya Scotta, protagonistka jest jedyną ocalałą z załogi statku, co umacnia jej rolę jako symbol siły i determinacji. W kontynuacji autorstwa Camerona, postać Ripley zostaje wzbogacona o aspekt życia rodzinnego, który był nieobecny w „Ósmym pasażerze Nostromo”. Wersja reżyserska podkreśla szczególnie ten motyw, co nadaje dziełu charakter dramatu rodzinnego w ramach konwencji kina akcji i horroru.
Ripley, wraz z ekipą ratunkowo-badawczą, odnajduje na zniszczonym statku małą dziewczynkę – Rebekę, w której dostrzega utraconą córkę. Nawiązuje z nią silną więź emocjonalną, przez co dobro dziecka staje się dla niej priorytetem. Cameron daje Ellen możliwość odbudowy rodzinnych relacji w zupełnie nowych warunkach, unikając stereotypizacji superbohaterki jako wyłącznie sprawnie posługującej się bronią heroski. Ripley jest raczej alegorią pracującej kobiety, balansującej pomiędzy życiem rodzinnym a zawodowym, co nadaje jej postaci bardziej złożony charakter.
W 1989 roku na ekrany kin weszła kolejna produkcja Jamesa Camerona, zatytułowana „Otchłań”. W tym dziele centralną postacią jest Bud Brigman, kapitan podwodnej stacji wiertniczej, charakteryzujący się przywódczymi cechami, otwartością oraz skłonnością do dialogu i uczuciowością, co z pewnością stanowi kontrast dla stereotypowych ikon kultury popularnej, takich jak Rambo. Jego opór wobec działań żołnierzy dążących do wydobycia głowic nuklearnych pozostaje minimalny, co pokazuje, że Bud zachowuje swoją wrażliwość nawet w ekstremalnych warunkach. Postacią o większej charyzmie jest jednak jego żona, Lindsey, która, odkąd tylko pojawia się na ekranie emanuje siłą charakteru. Bezpośrednia i skupiona na eksploracji głębin, Lindsey sprzedaje każdą „chamską” ripostę z pewnością siebie, podkreślając swoją wiedzę i dominującą pozycję.
Cameron przerzuca emocjonalną warstwę filmu na postać Buda. To on popada w rozpacz, gdy myśli, że stracił miłość swojego życia. Scena zasługująca na uwagę to ta, w której protagonista trafia na dno oceanu. Wówczas bohater komunikuje się z Lindsey poprzez komunikator tekstowy za pomocą klawiatury umocowanej na dłoni. Z każdą sekundą, gdy zniża się coraz bardziej, jego wiadomości stają się coraz intymniejsze, uzewnętrzniając jego uczucia wobec oschłej żony.
Zbuntowana arystokratka
Bohaterką, która łączy w sobie wszystkie heroiczne cechy protagonistek z filmów Camerona jest Rose DeWitt Bukater. Postać pasażerki Titanica rozwija się tak jak Sarah – początkowo nie odstaje od swojej grupy społecznej, dopiero kiedy poznaje Jacka dostrzega wewnętrzne dylematy i zdaje sobie sprawę z tego, w jak beznadziejnej sytuacji się znalazła. Terroryzowana przez szowinistycznego narzeczonego i atakowana przez protekcjonalną matkę Rose odnajduje w nowo poznanym towarzyszu zrozumienie. Ikoniczna scena, w której protagonistka krzyczy „Jack, ja lecę” jest metaforą transformacji nowoczesnej kobiety. Choć jej postępowanie z punktu widzenia współczesnego widza wydaje się zupełnie racjonalne, to jednak wziąwszy pod uwagę ówczesny kontekst społeczny, jej postawa nosi wszelkie znamiona superbohaterki. Rose otrzymuje od Camerona większą niezależność i pewność siebie, pozostając przy tym równie wrażliwa i emocjonalna. Sprzeciwia się wobec społeczności arystokratów, dzielnie dążąc do podejmowania własnych wyborów. Rose przeobraża się w swego rodzaju superheroinię, kiedy Titanic zderza się z górą lodową, a Jack zostaje uwięziony pod zalewającym się pokładem. Wówczas bohaterka przepływa dolne korytarze statku, aby uratować swojego ukochanego.
Natomiast w partnerze Rose, Jacku Dawsonie, można dostrzec odstępstwo od powszechnie przyjętej definicji męskości, która była utrwalona w kinie na przestrzeni lat. Charakteryzują go spontaniczność i wrażliwość, cechy stojące w sprzeczności ze stereotypowym obrazem macho. Dodatkowo, akt pozbawienia go męskości przez narzeczonego Rose manifestuje się w sytuacji, gdy ów narzeczony zwraca się do niego w sposób, który implikuje brak zainteresowania jego udziałem w rozmowie: „Będziemy rozmawiać o polityce i interesach, więc raczej nie byłbyś zainteresowany”. Ten akt wykluczenia ukazuje nie tylko różnice klasowe, ale również brak uznania go za pełnoprawnego mężczyznę. Ponadto, należy zauważyć, że wizerunek Leonarda DiCaprio, wcielającego się w postać Jacka, został poddany takiemu samemu procesowi uprzedmiotowienia, który wcześniej dotyczył ciał aktorek.
Cameron, chociaż reprezentuje hollywoodzki mainstream, ma na swoim koncie kreacje postaci, które inspirują i przecierają kulturowe szlaki. Redefiniują tradycyjne role płciowe i pozwalają widzkom dostrzec siebie w wizerunkach herosek, których losy przedstawia w swoich produkcjach Kanadyjczyk.
Szymon FILIPIAK