Film „Niemożliwe” J.A. Bayona wpisuje się w gatunek katastroficzny, skupiając się na sile więzi rodzinnych na tle dramatycznych wydarzeń. Opowiada prawdziwą historię rodziny, która przetrwała tsunami w 2004 roku, pokazując, jak ekstremalne sytuacje wpływają na relacje między bliskimi. Praca nad efektami wizualnymi i narracyjnymi w filmie pomaga w autentycznym przedstawieniu doświadczeń bohaterów, uwypuklając emocje i wyzwania, z jakimi musieli się zmierzyć.
Kino gatunków jest kluczowym terminem w refleksji kinowej anglosaskiego i zachodniego kręgu kulturowego. Obejmując szerokie spektrum popularnej twórczości filmowej, w przeciwieństwie do kina artystycznego, kino gatunkowe kieruje się ku najszerszej publiczności, prezentując różnorodne typy widowisk filmowych. Charakterystyczny dla niego jest dążenie do klarownego zdefiniowania sytuacji komunikacyjnej, zarówno po stronie twórcy, jak i odbiorcy przekazu. Opiera się na spójnym, czytelnym systemie oczekiwań i repertuaru wypracowanych wzorców, struktur oraz charakterystycznych elementów komunikowania za pomocą ruchomych obrazów. Pojęcie „gatunku” w kontekście kina gatunków organizuje sytuację komunikacyjną, identyfikując przekaz z jego genetycznym wzorcem gatunkowym i informując widza o charakterze filmu oraz sposobach jego interpretacji.
Film katastroficzny to odmiana gatunkowa filmu grozy, której głównym tematem jest zagrożenie jednostek i grup ludzkich, a centralnym elementem kompozycyjnym – spektakularna katastrofa spowodowana przez niszczycielskie działanie żywiołów, pożarów, tsunami czy huraganów. Greckie słowo „katastrofa” (katastrophe, czyli „przewrót”) oznacza nagłe, nieoczekiwane wydarzenie niosące tragiczny koniec. Może to być nieszczęście, klęska i śmierć pojedynczego człowieka, jak w tragedii greckiej, lub masowa zagłada, kataklizm powodujący zniszczenie świata i śmierć tysięcy ludzi. Film katastroficzny, podobnie jak horror i thriller psychologiczny, wchodzi w skład mrocznej, ale niezwykle fascynującej kategorii „kina lęku”, w której ludzie symbolicznie pokonują swoje podświadome obawy. Gatunek ten nie tylko ma długą historię, ale również cieszy się ogromną popularnością, z powodzeniem, funkcjonując w kinematografii już od przełomu stuleci. Już w 1898 roku Georges Méliès zrealizował scenę przedstawiającą eksplozję i zatopienie krążownika „Maine” przy użyciu miniaturowych modeli, manekinów czy kamery umiejscowionej przed akwarium w filmie „Visite sous-marine du Maine”. W późniejszych latach wymiar katastrofy na ekranie zaczął przybierać dynamiczniejsze, cechujące się jeszcze większą dramaturgią kadry, jak w przypadku scen upadku Babilonu w dziele „Nietolerancja” w reż. Davida Warka Griffitha z 1916 roku, bądź ujęć Rzymu, którego pochłania pożar w filmie Enrico Guazzoniego, zatytułowanego „Quo vadis”.
Przez lata gatunek ten wchodził w kolejne stadia rozwoju, oferując publiczności coraz to bardziej spektakularne kataklizmy. W 1959 roku japońscy twórcy filmowi zmodyfikowali gatunek kina katastroficznego, łącząc go z produkcją o potworach, czego efektem jest klasyczna już „Godzilla” w reżyserii Inoshiro Hondy. W latach 70. na ekranach kin gościły dzieła, które na długo zakorzeniły się w pamięci widzów, wśród nich: „Trzęsienie ziemi” Marka Robsona, „Płonący wieżowiec” Johna Guillermina czy „Meteoryt” Ronalda Neame’a. Jak w „Leksykonie gatunków filmowych” pisze Profesor Marek Hendrykowski: „Film katastroficzny był zawsze przede wszystkim popisem profesjonalnej sprawności realizacyjnej zarówno producenta, reżysera, operatora i twórców efektów specjalnych, jak i całej ekipy. Rozpętanie żywiołów tak czy inaczej polegało tu zawsze na ich filmowym ujarzmianiu”. Nic więc dziwnego, że wymienione wyżej produkcje wygrały, bądź zostały uhonorowane nominacjami do Oscara, w kategoriach takich jak: „najlepsze efekty specjalne”, „najlepsze kostiumy” lub „najlepszy dźwięk”.
Rok 1997 jest szczególny dla dziejów kinematografii, bowiem premierę miała jedna z najbardziej dochodowych produkcji wszechczasów – „Titanic” w reżyserii Jamesa Camerona. Nagrodzony aż 11 Oscarami film, zachwycił publiczność oraz krytyków, za sprawą kunsztu ekipy filmowej, począwszy od efektów specjalnych, przez montaż, po charakterystyczne kreacje aktorskie. To co szczególnie zainteresowało publiczność, to melodramatyczny wątek miłosny, sprawnie współgrający z tragedią Titanica, do której doszło w 1912 roku. Ów motyw od zawsze był obecny w dziełach katastroficznych, bowiem stanowił jeden z fundamentów angażowania odbiorcy w akcję na ekranie. Ponadto, w kinie katastroficznym wyklarowały się pewne schematy narracyjne: pojawia się konsolidacja ludzi różnych grup społecznych; utrata kontroli przez człowieka (w przypadku Titanica decyzja kapitana statku, by zwiększyć pracę silników i szybciej przepłynąć trasę spowodowała mniejszą sterowność, czego konsekwencją była kolizja z górą lodową), lub konflikt jednostki z technologią, którą stworzył.
W przypadku dzieł katastroficznych często pojawia się również trzyaktowa struktura opowiadania. W pierwszym akcie zaprezentowany jest stan przed katastrofą, ograniczone miejsce akcji oraz liczba bohaterów, którzy zazwyczaj są zindywidualizowani. W kolejnej, najdłuższej części filmu, ukazana jest katastrofa, gdzie twórcy filmowi spory nacisk kładą na wiarygodne efekty specjalne. To tu wybrzmiewa odporność człowieka na ekstremalne warunki i jego walka o przetrwanie. W ostatniej części obrazu pokazany jest świat po katastrofie, skutki kataklizmu i refleksja bohaterów na temat codzienności, której przed traumatycznymi wydarzeniami nie doceniali.
Interesującym przykładem filmu katastroficznego jest produkcja „Niemożliwe” z 2012 roku, wyreżyserowana przez J.A. Bayona. Film opowiada prawdziwą historię rodziny Belónów, która w 2004 roku przetrwała tsunami w Tajlandii. Proces produkcji trwał prawie dwa lata, a zdjęcia realizowano przez 25 tygodni na ponad 60 planach filmowych, w Hiszpanii i Tajlandii. Bayona dążył do maksymalnego realizmu, aby oddać hołd wszystkim, którzy przeżyli ten kataklizm. Aby odtworzyć potęgę tsunami, ekipa współpracowała z sześcioma firmami zajmującymi się efektami specjalnymi. Tworzenie dziesięciominutowej sekwencji przedstawiającej pierwsze fale zalewające wybrzeże Tajlandii trwało rok, a na potrzebę filmu wykorzystywano dziennie ponad 35,000 galonów wody. Przeprowadzono liczne testy, aby stworzyć drapieżne fale, jednocześnie zapewniając bezpieczeństwo aktorom.
Autor zdjęć, Óscar Faura, miał za cel wywołać u widzów uczucie tropikalnego żaru i wilgoci charakterystycznych dla Tajlandii, koncentrując się na szczegółowym ukazywaniu otoczenia. Bohaterowie, będąc w stałym ruchu, zmuszeni byli do filmowania scen w różnych warunkach – w wodzie, na wodzie, przy użyciu kranów, podwodnych kamer oraz podczas lotów nad lądem i morzem. W pewnym momencie równocześnie pracowały trzy ekipy filmowe, co stanowiło wyzwanie w utrzymaniu spójności i płynności wizualnej narracji. Faura tłumaczył, że dążył do kontrolowania kontrastu pomiędzy obrazem a intensywnością światła, aby zapewnić płynność przejścia między poszczególnymi ujęciami. Na planie wykorzystywano różnorodne strategie pracy, które to umożliwiały. Jedną z nich było umieszczanie operatora wraz z aktorami pod wodą, dla których przygotowywano specjalne platformy w zbiorniku. Operator poruszał się równolegle do aktorów, co przyczyniało się do uzyskania efektu wizualnego o dużej siłę oddziaływania. Dodatkowo, wykorzystano specjalne szyny oraz teleskopowy kran do manipulacji najnowocześniejszymi, ręcznie sterowanymi kamerami podczas ujęć z powietrza.
„Niemożliwe” w zaskakująco szybkim tempie pokazuje katastrofę. Reżyser nie pozwala bohaterom zbyt długo cieszyć się spokojem wakacyjnej sielanki, niemal natychmiast konfrontując ich z gwałtownym żywiołem wody. Rezygnuje z wydłużonego wstępu, bezceremonialnie pogrążając ich w dramatycznej sytuacji. Semantykę żywiołu dobitnie przekazuje obraz: dynamicznie zmieniające się kadry, przeplatające się z długimi ujęciami kamery, rejestrującej zastygłych w swej fizycznej niemocy, przerażonych ludzi. Wciągnięci w wir żywiołu pechowcy szarpani są skrajnymi emocjami: od niepokoju poprzez strach, panikę czy wreszcie zwątpienie w uzyskanie zbawczej pomocy.
Więzi między członkami rodziny stanowią centralny element narracji. Maria i jej najstarszy syn Lucas zostają rozdzieleni od reszty bliskich przez falę tsunami, co stawia ich w ekstremalnie trudnej sytuacji. Pomimo ciężkich obrażeń, kobieta koncentruje się na przetrwaniu i bezpieczeństwie syna, co świadczy o jej nieustępliwej trosce. Lucas natomiast dojrzewa emocjonalnie, przejmując odpowiedzialność za opiekę nad matką i pomagając innym poszkodowanym. W międzyczasie Henry, ojciec, pozostaje z dwoma młodszymi synami, starając się zapewnić im bezpieczeństwo w chaosie. Jego desperackie poszukiwania żony i najstarszego syna ukazują głębokie przywiązanie i niezłomną nadzieję. Każda z tych relacji odgrywa kluczową rolę w procesie przetrwania i odzyskiwania nadziei, jednocześnie pokazując, jak kryzys może wzmocnić więzi między bliskimi osobami. Przez pryzmat tych interakcji widzowie obserwują, jak rodzina, mimo rozdzielenia i niepewności, znajduje siłę w miłości i wzajemnym wsparciu.
Decyzja producentów filmowych o adaptacji historycznych wydarzeń tsunami z 2004 roku wiąże się z pewnym dysonansem, gdyż niesie za sobą konieczność uwzględnienia delikatności materii, która wciąż stanowi traumatyczny epizod w zbiorowej świadomości społeczności Azji Południowo-Wschodniej. Reżyser, kreując opowieść o rozdzielającym rodzinę tsunami, inspiruje się realnymi zdarzeniami, starając się zrównoważyć narracyjny gest w celu uniknięcia zarzutów o nadmierną dramatyzację. Jednakże istnieją głosy amerykańskich krytyków, implikujące, że film „Niemożliwe” może skłaniać się ku perspektywie nadziei, wynikającej z tragicznych wydarzeń, które pochłonęły życie liczby przekraczającej dwieście tysięcy jednostek, co podsyca dyskusję dotyczącą etyki adaptacji filmowych na tle tak trudnych tematów.
Poprzez ukazanie relacji rodzinnych w obliczu katastrofy, Bayona przekonuje, że więzi międzyludzkie mogą przetrwać nawet największe próby. Jego staranne użycie tradycyjnych narzędzi narracyjnych, podobnych do tych z „Titanica”, potęguje siłę przekazu filmu. Ponadto, praca nad efektami wizualnymi i dźwiękowymi dodaje tytułowi autentyczności i dramatyzmu, umożliwiając widzom wejście w emocje i doświadczenia bohaterów. Ostatecznie, „Niemożliwe” nie tylko eksploruje etyczne zagadnienia związane z adaptacją prawdziwych tragedii na ekranie, ale także podkreśla siłę ludzkiego ducha i solidarności w obliczu niespodziewanych katastrof.
Szymon FILIPIAK