Kontrowersyjne dziesięciolecie. Prezydentura Dudy, która podzieliła naród

Andrzej Duda pokonał w 2015 roku Bronisława Komorowskiego. Wielu ludzi postrzegało Dudę jako powiew świeżości. Źródło: Wikimedia Commons. Licencja – Creative Commons Attribution-Share Alike. Autor – Michał Józefaciuk, Kancelaria Senatu RP

Doktor nauk prawnych, początkowo mało znany polityk, a od dekady prezydent RP. Podczas wyborów samorządowych w roku 2010 Andrzej Duda bez powodzenia startował na prezydenta Krakowa, zajmując trzecie miejsce. W 2014 roku uzyskał mandat eurodeputowanego. Kamieniem milowym w jego karierze było zwycięstwo w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2015 roku. Jak Andrzej Duda piastował stanowisko Prezydenta RP? Jakie korzyści i szkody przyniosło Polsce dziesięć lat jego prezydentury?

Prawo i Sprawiedliwość to partia, z której politycznych objęć Andrzej Duda nie „uwolnił się” przez całą prezydenturę. Jej założenia ideologiczne opierają się na konserwatyzmie narodowym i społecznym. PiS sprzeciwia się między innymi: legalizacji aborcji, eutanazji i związkom partnerskim. Swoją postawę wobec kwestii obyczajowych politycy PiS argumentują przywiązaniem do polskiej tradycji i wartości chrześcijańskich. Oczywistą konsekwencją wyrazistego stanowiska światopoglądowego PiS-u była pewna kontrowersyjność Andrzeja Dudy jako głowy państwa. Dla swoich zwolenników objawiał się jednak jako kandydat idealny. Przeciwnicy zapamiętają go głównie jako wspólnika w łamaniu Konstytucji RP.

Początek pierwszej kadencji Andrzeja Dudy stał pod znakiem zamieszania przy wyborze sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Nie odebrał wówczas ślubowania od żadnej z pięciu osób wybranych przez Sejm VII kadencji. 28 grudnia 2015 roku podpisał akt zakładający zmianę ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. W opinii wielu autorytetów prawniczych, w tym byłego prezesa TK Andrzeja Zolla, decyzja prezydenta Dudy naruszyła Konstytucję RP. 

Belwederska niezgoda

Weto to kolejna z prerogatyw prezydenta. Umożliwia odrzucenie przez niego aktu prawnego przegłosowanego już przez obie izby parlamentu, wynika ona bezpośrednio z zapisów Konstytucji RP. Na początku swojej pierwszej kadencji, w 2015 roku, Andrzej Duda zawetował cztery ustawy rządu PO-PSL. Odrzucenie dwóch z nich wywołało niemałe poruszenie wśród opinii publicznej. Pierwsza z nich dotyczyła sposobu uzgadniania płci. Ustawa miała za zadanie określenie sposobów orzekania o zgodności tożsamości płciowej z płcią metrykalną.Druga dotyczyła zmiany ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz językach regionalnych. W ubiegłym roku nowelizacja ustawy ponownie spotkała się z odrzuceniem przez Dudę.Kolejną kontrowersyjną decyzją prezydenta było ułaskawienie czterech osób, między innymi posła Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Parlamentarzysta oraz inni byli szefowie CBA usłyszeli wyrok za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA w trakcie rządów koalicji PiS-Liga Polskich Rodzin-Samoobrona w latach 2006-2007. Był to pierwszy przypadek, gdy prezydent sięgnął po prawo łaski, nie czekając na wyrok sądu drugiej instancji. Z tego też powodu pierwsze wydane ułaskawienia Wąsika i Kamińskiego miało się okazać nieprawomocne w trakcie drugiej kadencji Dudy. W tym samym roku opublikowany został dokument na stronie prezydent.pl, który wymieniał wiele dokonań głowy państwa podczas jego pierwszej kadencji. Należały do nich między innymi: poparcie projektu 500+, uchwalenie nowych programów dla seniorów, podniesienie płacy minimalnej oraz zwiększenie bezpieczeństwa militarnego czy też udzielanie się na forum ONZ. Choć wymienione inicjatywy i działania można chwalić, to nie można zapomnieć o silnym powiązaniu prezydenta z macierzystą partią polityczną, ani o daleko idącej ingerencji w funkcjonowanie władzy sądowniczej. 

Nowa kadencja, nowe kontrowersje

Jako głowa państwa Andrzej Duda odbył wiele podróży zagranicznych. Źródło: Wikimedia Commons. Licencja – Domena publiczna. Autor – The White House

Rok 2020 przyniósł Andrzejowi Dudzie kolejne zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Jego hasłem wyborczym było „Prezydent polskich spraw”. Duda przeciwstawił się kandydatowi Koalicji Obywatelskiej, Rafałowi Trzaskowskiemu, prezentując się jako człowiek swojski, przyziemny, ale i godny prezydenckiego formatu. Wiele kontrowersji wywołała zarówno kampania Dudy atakująca  w mniejszości seksualne, jak i przytłaczające zaangażowanie instytucji państwa w jego walkę o reelekcję.

W grudniu 2023 roku sąd okręgowy ponownie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, tym razem na dwa lata pozbawienia wolności, w związku z „aferą gruntową” z 2007 roku. W 2009 roku usłyszeli oni zarzut przekroczenia uprawnień i popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów. Duda upierał się przez wiele dni, iż jego pierwsze ułaskawienie miało moc prawną, mimo iż wyroki Kamińskiego i Wąsika nie były w momencie jego wydania prawomocne. Prezydent zdecydował się ukrywać polityków w Pałacu Prezydenckim. Dopiero po ich aresztowaniu wydał drugie, tym razem zgodne z prawem, ułaskawienie. 

W minionym roku Prezydent odmówił podpisania ustawy o tak zwanej tabletce „dzień po”. Ta decyzja wywołała krytykę ze strony środowisk liberalnych i zwolenników bezpiecznej, aktywności seksualnej. Antykoncepcja awaryjna miała być dostępna dla kobiet poniżej 18. roku życia z pominięciem wizyty lub kontroli lekarskiej. „Podstawowym uzasadnieniem decyzji Prezydenta RP jest wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci.” – taki wpis pojawił się na stronie prezydent.pl

Lata prezydentury Andrzeja Dudy były zdecydowanie intensywne. Ze względu na silne rozbicie ideologiczne wśród Polaków jedni oceniają ten czas pozytywnie, inni negatywnie. Podziały te zapewne znajdą swoje odzwierciedlenie w wynikach nadchodzących wyborów prezydenckich. W maju zdecydujemy jako naród, jakiej prezydentury potrzebuje Polska po 10 latach sprawowania urzędu przez Dudę. 

Nicole KRAKOWSKA